Miejskie ciepłownie zasilane biomasą – coraz popularniejszy trend wśród samorządów

Mateusz Nowak
30.03.2023

Samorządy dysponujące własnymi instalacjami ciepłowniczymi od wielu lat alarmują, że koszty ich utrzymania rosną w lawinowym tempie. Ma to oczywiście bezpośrednie przełożenie na rachunki odbiorców ciepła. Apogeum nastąpiło na przełomie 2022 i 2023 roku, co było spowodowane drastycznym wzrostem cen paliw kopalnych – przede wszystkim węgla. Odpowiedzią na te problemy może być inwestycja w kierunku miejskiej ciepłowni zasilanej biomasą. To coraz popularniejsze rozwiązanie w naszym kraju.

Przybywa inwestycji w miejskie kotłownie na biomasę

Instalacje grzewcze zasilane biomasą jeszcze do niedawna kojarzyły się głównie z indywidualnymi gospodarstwami domowymi. Tymczasem warto wiedzieć, że biomasa ma około 10-procentowy udział w produkcji energii elektrycznej i cieplnej w Polsce. Jest wykorzystywana w instalacjach profesjonalnych i przemysłowych, czyli w szeroko pojętej energetyce zawodowej.

Zainteresowanie biomasą sukcesywnie rośnie również na poziomie samorządu. W obliczu ogromnych problemów z zakupem standardowych nośników energii, rosnących kosztów dla mieszkańców oraz konieczności zmodernizowania przestarzałych instalacji, coraz więcej gmin podejmuje temat kotłowni zasilanych biomasą. I wiele ostatecznie wybiera właśnie tę technologię.

Najświeższymi przykładami takiej polityki są Wieluń (gdzie oddano do użytku instalację biomasową za 23 miliony złotych), Augustów (nowa instalacja pozwoli obniżyć drastycznie wysokie rachunki za ciepło systemowe) oraz Sejny, w których władze już planują inwestycję w ciepłownię na biomasę, mającą zastąpić obecne źródła węglowe.

Co przekonuje polskie samorządy do biomasy?

Inwestycje w miejskie kotłownie biomasowe można podzielić na dwie zasadnicze kategorie:

  1. Te z wyboru.
  2. Te z konieczności.

Zacznijmy od tych drugich. Coraz więcej samorządów stoi przed poważnym dylematem, w jakim kierunku zmodernizować istniejące, przestarzałe i awaryjne instalacje ciepłownicze. Pierwszym wyborem w naszym kraju wciąż jest gaz, natomiast nie wszystkie gminy mają do niego dostęp. W takiej sytuacji pojawia się pomysł zbudowania kotłowni zasilanej biomasą, najczęściej drzewną, ale nierzadko również rolniczą.

Nie brakuje jednak także samorządów, dla których ciepłownia biomasowa od początku jest priorytetem. Wynika to z kilku czynników:

  • Relatywnie niskiego kosztu eksploatacji instalacji;
  • Niezłej dostępności biomasy, szczególnie w zagłębiach przemysłu drzewnego oraz na terenach wiejskich;
  • Ekologicznego charakteru biomasy (jest to paliwo w pełni odnawialne, a jego spalanie odbywa się w zamkniętym obiegu CO2);
  • Niskiej uciążliwości takiej instalacji dla mieszkańców (zaawansowane filtry niwelują efekt dymienia, nie ma również nieprzyjemnych zapachów);
  • Stosunkowo łatwego przejścia z kotłowni węglowej na biomasową, co obniża koszt inwestycji;

Nie bez znaczenia są również zachęty finansowe

Samorządy mają szerokie możliwości w zakresie pozyskiwania dofinansowań i grantów na modernizację lokalnych instalacji ciepłowniczych, zarówno z budżetu państwa, jak i ze środków unijnych. Warunkiem jest przejście w kierunku OZE, a do tej kategorii wciąż zalicza się paliwa pochodzące z biomasy.

Biorąc pod uwagę wszystkie omówione argumenty, nie może dziwić znaczący wzrost zainteresowania polskich samorządów technologiami energetycznymi wykorzystującymi biomasę. Ten trend będzie przybierać na sile.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie