Ostatnie miesiące zdecydowanie należą do biomasy, która stała się niezwykle popularnym paliwem energetycznym w naszym kraju. Firmy oferujące kotły na biomasę i zajmujące się projektowaniem oraz uzbrajaniem kotłowni biomasowych mają pełne ręce roboty. Dotyczy to nie tylko instalacji domowych, ale również przemysłowych, realizowanych na potrzeby prywatnych firm. Z czego wynika tak gwałtowny wzrost zainteresowania kotłami na biomasę? Najważniejsze powody omawiamy w naszym artykule.
Kryptowaluty? Złoto? Akcje amerykańskich spółek technologicznych? Nic z tego. Największe pieniądze w 2021 roku można było zarobić na surowcach, spośród których szczególnie wyróżniał się gaz ziemny. Notowania cen gazu biły wszelkie rekordy. Pod koniec grudnia za megawatogodzinę gazu na holenderskim rynku kontraktów terminowych trzeba było płacić nawet 180 euro! To szaleństwo w ostatnich tygodniach zostało nieco schłodzone, natomiast może wrócić w sytuacji dalszej eskalacji napięć na linii UE-USA-Rosja w związku z możliwym konfliktem na Ukrainie.
Przemysł, a tym bardziej prywatny biznes nie może funkcjonować w warunkach takiej niepewności oraz – co tu dużo pisać – drożyzny. Zakres przerzucania coraz wyższych kosztów działalności na klientów również jest ograniczony i skutkuje kolejnym problemem, z jakim mamy do czynienia, czyli z inflacją.
Koszmarnie drogi jest jednak nie tylko gaz ziemny, ale także energia elektryczna (podwyżki zostały w głównej mierze przerzucone na przedsiębiorstwa) i inne nośniki, na czele z węglem. Zimą 2021 roku za tonę popularnego orzecha trzeba było zapłacić średnio 800 złotych. Obecnie ceny na składach przekraczają 1300-1400 złotych.
Oczywiście biomasa nie jest żadną zieloną wyspą. To paliwo w ostatnim czasie również mocno podrożało, natomiast ceny zachowują się o wiele stabilniej w porównaniu z innymi nośnikami. W dodatku w Polsce istnieje wiele źródeł pozyskiwania biomasy. Nieprzypadkowo kotły na biomasę budzą największe zainteresowanie wśród firm, które same mogą być producentami tego paliwa (przetwórstwo drzewne) lub po prostu mają do niego łatwy dostęp „po sąsiedzku”.
Choć firmy nie były i nie są beneficjentami programu „Czyste Powietrze”, to mogą korzystać z szeregu innych form finansowego wsparcia do wymiany nieekologicznych, przestarzałych źródeł ciepła. Paradoksalnie do tej pory akceptowane były nawet wnioski o dopłatę do zakupu… kotłów węglowych (5 klasy energetycznej), co się jednak zmieniło.
Od 1 stycznia 2022 roku nie ma już możliwości uzyskania dofinansowania do wymiany źródła ciepła na kocioł węglowy, nawet najwyższej klasy. To w oczywisty sposób spowodowało gwałtowny wzrost zainteresowania kotłami biomasowymi, przede wszystkim na pellet, które są bardzo atrakcyjnym rozwiązaniem tak dla inwestorów indywidualnych, jak i firmowych.
Póki co nie ma żadnych sygnałów, które mogłyby świadczyć o odwróceniu się wielomiesięcznego trendu na rynku energii. Jest drogo, a prawdopodobnie będzie jeszcze drożej. Przedsiębiorcy, którzy muszą zmodernizować obecną kotłownię próbują przewidzieć przyszłość, natomiast nie stać ich na zgadywanie. Dlatego wybierają rozwiązanie, które potencjalnie może się okazać najbardziej opłacalne w perspektywie kilkunastu lat.
Kotłownia zasilana biomasą daje szansę na utrzymanie rozsądnych, a co najważniejsze przewidywalnych kosztów eksploatacji. Wynika to chociażby z faktu, że biomasa jest paliwem odnawialnym i prawdopodobnie będzie stanowić element transformacji energetycznej w Europie. To z kolei może gwarantować wspieranie tego paliwa przez Komisję Europejską oraz rządy krajowe, co w naturalny sposób powinno się przełożyć na stabilizację czy wręcz spadek cen. Przedsiębiorcy inwestujący w kotły na biomasę tak właśnie kalkulują i wiele wskazuje na to, że mogą stawiać na właściwego konia.