Kotłownia biomasowa: dobry wybór dla ceniących bezpieczeństwo

Piotr Kowalczyk
10.12.2019

Kolejna tragedia (Szczyrk, grudzień 2019), w której tle pojawia się gaz, zmusza nas do poważniejszego zastanowienia się nad kwestiami związanymi z bezpieczeństwem użytkowania kotłowni. Teoretycznie nowoczesne urządzenia grzewcze wszelkiego typu zapewniają bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa, ale życie pokazuje, że tak popularny w Polsce gaz ziemny może stanowić śmiertelne zagrożenie. Jak wypada pod tym względem kotłownia biomasowa? Znacznie lepiej, o czym przekonujemy w naszym artykule.

Nowoczesny kocioł biomasowy: tutaj nie ma się co zepsuć

Choć kotły biomasowe pod względem zaawansowania technologicznego w niczym nie ustępują konstrukcjom zasilanym gazem, a nawet niejednokrotnie je przewyższają, to nadal są to urządzenia relatywnie proste w budowie.

Owszem, sam kocioł to nie wszystko – zwłaszcza, gdy mówimy o kotłowni mającej zasilać duży budynek, na przykład magazyn czy halę produkcyjną. W takiej sytuacji mamy do czynienia z licznym osprzętem, jak chociażby bufor ciepła czy układ recyrkulacji spalin, ale wciąż nie są to rozwiązania awaryjne.

Przekłada się to na kluczową dla użytkowników kwestię, czyli bezobsługowość kotłowni, a jednocześnie bardzo niskie ryzyko usterek bezpośrednio zagrażających konstrukcji budynku czy tym bardziej zdrowiu jego użytkowników. Dobrze zaprojektowana kotłownia biomasowa, w której pracuje wysokiej jakości kocioł zasilany na przykład zrębkami drzewnymi czy pelletem, a przy tym regularnie serwisowana i konserwowana, jest bardzo bezpieczna.

Wpływ na to ma również automatyka kotła, co w kontekście współczesnych urządzeń jest już właściwie standardem. Zautomatyzowanie pracy kotła nie tylko zwalnia użytkownika z takich czynności, jak podawanie paliwa czy nawet usuwanie popiołu, ale również eliminuje ryzyko chociażby przegrzania instalacji.

Biomasa to najbezpieczniejsze z paliw grzewczych

Przesada? Nie do końca. Biomasa, choć jest paliwem stałym, to nie stwarza takiego zagrożenia, jak węgiel kamienny. Wszystko dzięki temu, że może być spalana wyłącznie w przystosowanych do tego urządzeniach grzewczych, wyposażonych w automatykę precyzyjnie dawkującą paliwo i zapobiegającą na przykład niekontrolowanemu wzrostowi temperatury w komorze oraz całej instalacji.

Prosty przykład: gdy dojdzie do przerwy w dostawie energii, proces podawania paliwa zostanie od razu zatrzymany. Nie ma zatem mowy o tym, aby temperatura wody przekroczyła graniczną wartość 100 stopni Celsjusza, co kończy się jej zagotowaniem i rodzi ryzyko nawet wybuchu instalacji.

Sama biomasa natomiast, bez względu na jej postać, nie jest paliwem wybuchowym, jak ma to miejsce w przypadku gazu. Nie ma ryzyka rozszczelnienia się instalacji, wycieku paliwa, a nawet uszkodzenia sieci poza budynkiem przy okazji prowadzenia robót ziemnych.

Prawidłowe składowanie paliwa podnosi poziom bezpieczeństwa

Można oczywiście stwierdzić, że zagrożeniem związanym z biomasą jest jej łatwopalność. To jednak wyłącznie teoretyczne założenie, niemające żadnego potwierdzenia w faktach. Po pierwsze: przepisy wprost zabraniają składowania biomasy w kotłowni poza przeznaczonym do tego zasobnikiem.

Po drugie: w przypadku instalacji przemysłowych biomasę zawsze składuje się poza kotłownią, najczęściej w podziemnych silosach. Nawet ewentualny zapłon paliwa (co trudno sobie w ogóle wyobrazić) nie stanowi więc bezpośredniego zagrożenia dla instalacji grzewczej w budynku, a tym samym dla jego użytkowników.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie