Ciepłownictwo systemowe a biomasa: trudny związek, z którego będą dzieci

Marek Szydełko
16.09.2020

Ciepłownictwo systemowe zapewnia ogrzewanie około 40% polskich gospodarstw domowych. To potężny sektor, który jednak wymaga wprowadzenia w nim diametralnych i kosztownych zmian. Jest to efekt wieloletnich zaniedbań zarówno po stronie kolejnych rządów, jak i samorządów. Do tej pory pokutowało życzeniowe myślenie, że „jakoś to będzie”, ciepłownictwo systemowe było zaniedbywane, a nowe, ekologiczne instalacje powstające w kraju można było policzyć na palcach obu rąk. Takiego stanu nie da się dłużej utrzymywać – z jednej strony z powodu nacisków społecznych na poprawę jakości powietrza, a z drugiej zobowiązań Polski względem regulacji narzucanych przez Komisję Europejską (słynna już neutralność klimatyczna do 2050 roku). Jak w tym wszystkim odnajduje się i będzie odnajdywać biomasa?

Polskie ciepłownictwo i węgiel – pojęcia równoznaczne

To oczywiście lekka przesada, ale faktem jest, że rodzime ciepłownictwo systemowe od wielu lat stoi węglem. Jest to tym bardziej karykaturalna sytuacja, że przecież chociażby sektor energetyczny krok po kroku przechodzi w stronę produkcji prądu z odnawialnych źródeł. Ciepłownictwo zdaje się ich nie dostrzegać.

Obecnie ciepło systemowe w naszym kraju jest w blisko 75% produkowane z węgla kamiennego i brunatnego. Dla porównania: „tylko” połowa prądu dostarczanego do odbiorców pochodzi ze spalania węgla kamiennego, a około 22% z brunatnego. Tym samym ciepłownictwo może uchodzić za jeden z najbardziej chłonnych sektorów pod względem zużycia kopalin.

Drugim najczęściej wykorzystywanym paliwem w sektorze ciepłowniczym jest gaz – odpowiada za niecałe 10% produkcji ciepła. Biomasa zajmuje dopiero trzecie miejsce z wynikiem nieco ponad 6%. Takie dane przynosi nam opracowanie Urzędu Regulacji Energetyki z 2018 roku – od tamtej pory sytuacja nie uległa diametralnej poprawie.

Dlaczego elektrociepłownie nie chcą korzystać z biomasy?

Głównym powodem jest fakt, iż nie ma silnego nacisku na zmianę dotychczasowych przyzwyczajeń. W szczególności dotyczy to komunalnych przedsiębiorstw cieplnych, które przede wszystkim muszą pilnować bilansu ekonomicznego. Nie inwestują więc w alternatywne technologie, bazując na przestarzałych instalacjach spalających węgiel – jest tanio, odbiorcy otrzymują ciepło w atrakcyjnej cenie, wszyscy są zadowoleni.

Problem w tym, że takie podejście uderza bezpośrednio w nas wszystkich – oczywiście poprzez fatalną jakość powietrza. Spalanie węgla w instalacjach przemysłowych generuje potężną produkcję CO2 oraz trujących substancji, które również odpowiadają za zjawisko smogu (choć w mniejszym zakresie, niż tzw. niska emisja, czyli spalanie węgla w domowych instalacjach grzewczych).

Z punktu widzenia komunalnych przedsiębiorstw cieplnych biomasa jest paliwem problematycznym. Nie dość, że trzeba zainwestować w modernizację instalacji i przystosowanie jej do spalania np. biomasy drzewnej, to jeszcze konieczne jest magazynowanie znacznie większych ilości paliwa, niż ma to miejsce w przypadku węgla kamiennego czy brunatnego.

Nie uciekniemy przed rewolucją

Niezależnie od tego, jaki stosunek do biomasy mają zarządzający komunalnymi przedsiębiorstwami cieplnymi, stanowi ona w zasadzie jedyną – obok paliw gazowych – realną alternatywę dla węgla, od którego tak czy inaczej trzeba stopniowo odchodzić z przyczyn ekologicznych.

Obecnie w centrum zainteresowania znajduje się energetyka, jednak wkrótce uwaga opinii publicznej zostanie skierowana także na producentów i dystrybutorów ciepła systemowego. Wówczas będzie dużo mniej czasu na wdrożenie technologii bardziej przyjaznych środowisku, w tym człowiekowi.

Biomasa jest jedynym paliwem odnawialnym, którego spalanie nie powoduje uwalniania CO2 do atmosfery. Biorąc pod uwagę jej powszechną w naszym kraju dostępność, niską cenę oraz ogromny potencjał w zakresie jej produkcji, musi ona stanowić naturalny kierunek rozwoju dla polskich ciepłowni i samorządów. Na szczęście coraz więcej z nich to rozumie, na co dowodem jest rosnąca liczba gminnych instalacji zasilanych zielonymi paliwami, w tym biogazowni czy kotłowni na biomasę.

Konsultacji przy tworzeniu artykułu udzieliła firma Schmid Polska producent i projektant kotłowni na biomasę.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie