Od 1 marca na wszystkich stacjach paliw w Polsce obowiązują nowe regulacje dotyczące składu paliw. Nie jest to żadna nowość – takie zmiany są wprowadzane cyklicznie i mają na celu dostosowanie parametrów benzyny i oleju napędowego do aktualnych warunków atmosferycznych. Zajrzyj po szczegóły.
Z początkiem marca stacje rezygnują ze sprzedaży tzw. zimowych paliw, zastępując je wiosennymi mieszankami. Nie jest to widzimisię koncernów paliwowych, ale wymóg wynikający z zapisów rozporządzenia ministra gospodarki w sprawie wymagań jakościowych dla paliw ciekłych.
Od początku marca na stacjach tankujemy już tzw. paliwa przejściowe. Czym się charakteryzują?
W przypadku benzyny kluczowym parametrem jest prężność par, odpowiadająca za lotność paliwa. W okresie zimowym wynosi ona 60-90 kPa, natomiast od 1 marca zostaje obniżona do przedziału 45-90 kPa. Ma to zapobiegać problemom z rozruchem silnika i jego „dławieniem” w trakcie pracy.
W przypadku oleju napędowego najważniejsza jest temperatura zatkania zimnego filtra (CFPP). W przypadku paliwa zimowego CFPP wynosi -20°C, natomiast dla paliwa przejściowego jest to -10°C. Dzięki temu silnik wysokoprężny może pracować bez zakłóceń w umiarkowanie niskich temperaturach.
Dodajmy, że paliwa przejściowe wkrótce zostaną zastąpione przez wersje stricte letnie. Jeśli chodzi o benzynę, to nastąpi to z początkiem maja, a w przypadku diesla w połowie kwietnia. Te paliwa będziemy tankować do 30 września, po czym na stacjach znów pojawi się paliwo przejściowe (między 1 a 31 października) i ponownie zimowe (od 1 listopada).