Większość właścicielu pomp ciepła prędzej czy później spotka się z pojęciem defrostu. Termin ten tłumaczymy jako „odszranianie”. Jest to standardowa procedura w polskich warunkach klimatycznych, której nieco bliżej przyglądamy się w naszym artykule.
Podstawowym ryzykiem dla efektywnego działania pompy ciepła jest oblodzenie parownika. Może to zakłócić przepływ powietrza przez urządzenie i spowodować znaczący wzrost zużycia energii, a nawet grozić awarią pompy.
W celu zapobiegnięcia takiemu scenariuszowi, wszyscy producenci pomp ciepła stosują w swoich urządzeniach funkcje odszraniania, czyli właśnie defrostu.
W trakcie pracy pompy ciepła, powietrze opływające parownik oddaje ciepło do czynnika chłodniczego. Powstaje wówczas wilgoć , która skrapla się na powierzchni parownika i przy niskiej temperaturze przekształca się w szron lub lód. Warstwa lodu może się stopniowo powiększać, aż do momentu, gdy zacznie blokować przepływ powietrza, co drastycznie obniża efektywność wymiany ciepła.
Proces odszraniania polega na krótkotrwałej zmianie obiegu czynnika chłodniczego, dzięki czemu ciepło ze sprężarki jest przekierowywane bezpośrednio na parownik. Umożliwia to szybkie stopienie nagromadzonego lodu i przywrócenie pompie pełnej sprawności. Jednocześnie roztopiony lód w postaci wody spływa pod urządzenie, co trzeba uwzględnić na etapie wyboru miejsca montażu pompy (aby zapobiec tworzeniu się lodu w pobliżu urządzenia, na przykład na tacy ociekowej).
Oczywiście funkcja defrostu, choć niezbędna, generuje podwyższone zużycie energii. W większości urządzeń nie da się tego wyeliminować. Samo odszranianie powoduje również, że pompa chwilowo nie produkuje ciepła dla budynku, stąd tak ważny jest prawidłowy dobór urządzenia do konkretnej instalacji, aby z jednej strony zagwarantować wymagany komfort cieplny, a z drugiej zapewnić rozsądne lub wręcz niskie koszty ogrzewania.
Redakcja Reklama Kontakt Nasze portale i blogi
Wszelkie prawa zastrzeżone | Dział tematyczny Mindly.pl | Zasady korzystania & Polityka prywatności
