W Polsce mamy bardzo duży problem z tzw. niską emisją, czyli uwalnianiem do atmosfery szkodliwych związków będących efektem ubocznym spalania taniego węgla oraz różnych odpadów. Odpowiadają za to przede wszystkim gospodarstwa domowe. Jednak odpowiedzialność za poprawę fatalnej jakości powietrza w naszym kraju powinny wziąć na siebie także przedsiębiorstwa, w tym małe i duże zakłady zasilane energią cieplną z własnych źródeł. Mogłoby się wydawać, że termin „ekologiczna kotłownia przemysłowa” jest oksymoronem, czyli wyrażeniem przeciwstawnym, ale w rzeczywistości dysponujemy już dziś rozwiązaniami umożliwiającymi osiągnięcie takiego stanu. Po szczegóły zapraszamy do naszego artykułu.
Nie ma mowy o ograniczeniu szkodliwego wpływu funkcjonowania zakładu na środowisko naturalne, jeśli nie zainwestujemy w solidną termomodernizację budynku. Bez tego wymiana źródła ciepła nie ma najmniejszego sensu – spowoduje tylko wzrost kosztów produkcji energii, a efekt ekologiczny będzie mocno dyskusyjny (z uwagi na zwiększone zużycie paliwa). Dlatego przed podjęciem jakichkolwiek prac w kotłowni należy zaplanować poprawę efektywności energetycznej całego budynku.
Termomodernizacja nie powinna się sprowadzać wyłącznie do zaizolowania ścian czy dachu/stropodachu budynku. Należy tutaj uwzględnić także bardzo prawdopodobne straty przesyłowe, co jest właściwie standardem w przypadku instalacji przemysłowych (duże odległości między kotłownią a odbiornikami ciepła). Stąd zaleca się, aby na samym początku zlecić wykonanie charakterystyki energetycznej budynku wraz z badaniem kamerą termowizyjną. To pozwoli rzetelnie określić wymagany zakres prac termomodernizacyjnych.
W leciwej kotłowni niemal na pewno pracuje mocno przestarzały kocioł przemysłowy, który nie spełnia żadnych obowiązujących norm w zakresie emisji spalin do atmosfery. Jego dłuższe użytkowanie jest nie tylko nieekologiczne, ale też nieekonomiczne. Powtarzające się awarie, przedłużające się przestoje, zauważalny wzrost zużycia paliwa, uciążliwa i czasochłonna obsługa – jeśli przedsiębiorca dostrzega te problemy, to bezwzględnie powinien zainwestować w wymianę źródła ciepła.
Pytanie tylko, na jakie? Tutaj do wyboru mamy kilka interesujących rozwiązań. Jeśli nie ma możliwości przyłączenia zakładu do miejskiej czy gminnej sieci ciepłowniczej lub byłoby to nieopłacalne, wówczas warto rozważyć zainwestowanie w kocioł przemysłowy zasilany biomasą drzewną, ewentualnie miałem. Nowoczesne konstrukcje tego typu są nie tylko bardzo efektywne energetycznie, ale także mało uciążliwe w obsłudze.
Ostateczna decyzja powinna być uzależniona przede wszystkim od dostępności paliwa – jeśli mamy możliwość zakupu biomasy drzewnej w dobrej cenie, bez konieczności sprowadzania jej z drugiego końca Polski, to kocioł na zrębki drzewne może być najlepszym wyborem.
Rada
Na etapie wymiany źródła ciepła nie można zapomnieć o kompleksowej modernizacji całej instalacji grzewczej.
Oczywiście, że przedsiębiorca musi się tutaj liczyć z wysokim kosztem inwestycji, jednak w dalszej perspektywie to musi się opłacić. Ekologiczna kotłownia jest nie tylko przyjazna środowisku, ale także dużo tańsza w eksploatacji. Nie wymaga stałego nadzoru i obsługi, rzadziej dochodzi w niej do awarii (mniejsze wydatki serwisowe), a przede wszystkim generuje niższe zużycie paliwa – niezależnie od tego, czy jest to biomasa, miał, groszek węglowy etc.
Doradztwa przy tworzeniu artykułu udzieliła firma specjalizująca się w projektowaniu kotłowni na biomasę Schmid Polska.