Kogeneracja – ten termin na dobre zadomowił się w polskiej energetyce zawodowej. W całym kraju powstaje coraz więcej instalacji zasilanych różnymi, alternatywnymi dla siebie źródłami energii. Wyraźnym trendem jest łączenie bloków gazowych i biomasowych, szczególnie w zakładach ciepłowniczych, co pozwala z jednej strony zredukować emisję szkodliwych gazów do atmosfery, a z drugiej konsekwentnie ograniczyć zużycie coraz droższego i trudniej dostępnego węgla.
Na terenie ciepłowni w Tarnowskich Górach została niedawno oddana do użytku nowa instalacja kogeneracyjna o mocy 0,99 MWe, która jest zasilana zarówno gazem ziemnym, jak i biogazem produkowanym w lokalnej oczyszczalni ścieków.
Na instalację składają się dwa silniki gazowe (o mocy 2 MWt każdy) oraz kotłownia opalana paliwem biomasowym (pochodzenia leśnego) o mocy 12 MWt. Nowy blok kogeneracyjny będzie zapewniać dostawy energii cieplnej dla około 10 tysięcy mieszkańców oraz obiektów publicznych w Tarnowskich Górach, co pozwoli zabezpieczyć produkcję energii dla mieszkańców w nawet 50 procentach.
Szacuje się, że dzięki oddaniu do użytku nowej instalacji kogeneracyjnej opartej o biomasę i gaz ziemny, uda się zredukować zużycie węgla nawet o około 13 tysięcy ton rocznie, co przełoży się także na zmniejszenie emisji dwutlenku węgla o około 30 proc.
Dodajmy, że instalacja została uruchomiona przez spółkę Veolia, która w swojej strategii ma działania zmierzające do modernizacji innych ciepłowni w Polsce w kierunku odnawialnych źródeł energii, przede wszystkim biomasy. Obecnie Veolia prowadzi projekty dekarbonizacyjne w 123 miejscowościach w naszym kraju – spółka zakłada, że do 2030 roku uda jej się całkowicie wyeliminować spalanie węgla, a do 2050 roku osiągnąć neutralność klimatyczną.
Przykład ciepłowni w Tarnowskich Górach pokazuje, że bloki kogeneracyjne zasilane gazem ziemnym i biomasą (w tym biogazem) mogą mieć głęboki sens nie tylko na gruncie ekologicznym, ale także ekonomicznym.
Inne samorządy z pewnością przyglądają się takim projektom i będą planować własne inwestycje w zakresie modernizacji istniejących instalacji ciepłowniczych – dziś w głównej mierze opartych o bloki węglowe.
W dobie kryzysu energetycznego nie dyskutujemy już o tym, czy trzeba poszukiwać alternatywy dla bloków węglowych, ale w które technologie inwestować. Biorąc pod uwagę, że kluczowym zagadnieniem jest zapewnienie nieprzerwanej produkcji energii cieplnej i elektrycznej, szczególnie korzystnym wyborem wydają się być właśnie instalacje kogeneracyjne, wykorzystujące zarówno konwencjonalny gaz ziemny, jak i paliwo roślinne – czy to w postaci spalanej biomasy, czy biogazu.
Korzyści z tej technologii są oczywiste: to przede wszystkim uniezależnienie się od węgla, sięganie po relatywnie tanie i dostępne lokalnie nośniki energii (pozyskiwane również od miejscowych producentów) oraz zapewnienie bezpieczeństwa dostaw ciepła i prądu do odbiorców końcowych.
Kogeneracyjne instalacje energetyczne, w połączeniu z technologiami OZE (farmy wiatrowe i fotowoltaiczne), mogą stanowić fundament polskiej energetyki zawodowej, również w obliczu zapowiadanej budowy elektrowni atomowych.