Słoma to nic innego jak odpad po produkcji rolnej. Tradycyjnie powinno się ją wykorzystywać w gospodarstwie, natomiast z uwagi na sukcesywnie spadającą liczbę pogłowia zwierząt hodowlanych, od lat pęcznieje problem zalegania nadmiaru słomy na polach i w prywatnych magazynach. W jego rozwiązaniu mogłoby pomóc wybudowane kotłowni opalanych słomą (lub zmodernizowanie tych już istniejących) i tym samym zwiększenie udziału biomasy rolnej w polskim systemie energetycznym.
Kraje skandynawskie są sztandarowym przykładem mądrego i efektywnego zagospodarowywania słomy na cele grzewcze. W tych państwach od lat istnieją kotłownie przystosowane do spalania słomy i tym samym do produkcji ekologicznej, taniej energii grzewczej oraz elektrycznej.
W Polsce spalanie słomy w celach energetycznych wciąż nie jest powszechne, natomiast to może się wkrótce zmienić, na co wpływ ma trwający kryzys surowcowy oraz zaostrzanie norm dotyczących emisji CO2.
Pierwszą w Polsce elektrociepłownią całkowicie opalaną słomą jest instalacja w Grudziądzu, zarządzana przez spółkę OPEC – BIO. Póki co uruchomienie tej instalacji okazało się bardzo dobrym rozwiązaniem nie tylko z punktu widzenia ekonomii, ale także ekologii, pozwalając istotnie zredukować emisję szkodliwych gazów do atmosfery oraz zmniejszyć zużycie węgla.
Problemem, który zawsze pojawia się w kontekście szerszego wykorzystania biomasy agro w energetyce zawodowej, jest zapewnienie jej stałego i obfitego źródła. Tutaj konieczne jest przekonanie rolników, że sprzedaż nadmiaru słomy im się opłaci. Wymaga to oczywiście ustalenia rozsądnych cen oraz umożliwienia bezproblemowego odbioru dostarczanej słomy.
Interesującym pomysłem, którego realizacja mogłaby wesprzeć rodzimą energetykę, jest budowanie nowych kotłowni przystosowanych do spalania boimasy na terenach typowo rolniczych, skąd można łatwo pozyskiwać surowiec od lokalnych rolników.
Konieczna jest również edukacja, przede wszystkim wśród samych rolników, którzy mogą mieć obawy, czy sprzedaż słomy do elektrociepłowni nie będzie kolidować z ich działalnością, nie obniży wydajności produkcji itd.
Choć w Polsce biomasa nadal jest traktowana głównie jako dodatek do węgla lub paliwo zarezerwowane dla instalacji domowych, to potencjał jej wykorzystania w krajowym systemie energetycznym jest znacznie większy.
Produkujemy duże ilości biomasy, zwłaszcza rolnej, dlatego inwestowanie w instalacje stricte przystosowane do przetwarzania np. słomy ma głęboki sens. Mogą one stanowić uzupełnienie krajowego systemu produkcji energii cieplnej i elektrycznej, co nabiera szczególnie dużego znaczenia w dobie ryzyka dalszych podwyżek cen dla odbiorców oraz występowania okresowych przerw w dostawach (spowodowanych awariami, przeciążeniem systemu lub niedoborami surowców kopalnych).