Kotłownia przemysłowa opalana biomasą. Poznaj wady tego rozwiązania

Marek Szydełko
04.02.2021

Biomasa, przede wszystkim drzewna, jest bardzo popularnym źródłem energii wykorzystywanej do celów grzewczych, ale też produkcji prądu. W Polsce od wielu lat stosuje się ją w ramach tzw. współspalania, czyli mieszania z węglem. W obliczu koniecznych zmian w branży energetycznej, wymuszonych przede wszystkim względami ekologicznymi, można się spodziewać sukcesywnego wzrostu liczby instalacji stricte biomasowych. Zainteresowanie tą technologią wykazuje prywatny biznes, który szuka sposobów na ograniczenie kosztów produkcji energii, przy jednoczesnym zachowaniu ekologicznego charakteru działalności. Pamiętajmy jednak, że kotłownia przemysłowa opalana biomasą nie jest rozwiązaniem pozbawionym wad. Te najważniejsze omawiamy w naszym artykule.

Trudna do przewidzenia wartość opałowa biomasy

Poważnym problemem związanym z biomasą jest to, że mnóstwo czynników ma bezpośredni lub pośredni wpływ na jej jakość. Nie ma także możliwości, aby w długim terminie przewidzieć, czy zostaną nam zapewnione dostawy biomasy o zbliżonych właściwościach fizycznych i chemicznych. Pisząc prościej: to, że dziś kupujemy biomasę mającą wartość opałową i skład X wcale nie oznacza, że za kilka miesięcy będzie tak samo.

Wynika to z tego, że w odróżnieniu od paliw kopalnych biomasa odznacza się dużą zmiennością swoich właściwości fizykochemicznych, a tym samym wartości opałowej. Wpływają na to takie czynniki, jak:

  • warunki pogodowe,
  • nasłonecznienie,
  • sposób uprawy,
  • nawożenie,
  • jakość gleby etc.

Praktyka pokazuje więc, że bardzo trudno jest przewidywać zużycie biomasy w swojej instalacji, a już szczególnie przemysłowej, w której konsumpcja tego paliwa jest bardzo wysoka. To spory problem z punktu widzenia właścicieli takich instalacji, którzy w dodatku dysponują ograniczonymi możliwościami magazynowania biomasy oraz muszą ją kupować wraz z transportem (nie produkują jej we własnym zakresie).

Kosztowne magazynowanie

Magazynowanie biomasy samo w sobie nie jest specjalnie uciążliwe, ale – przynajmniej początkowo – generuje spore koszty. Pamiętajmy o tym, że biomasa drzewna musi być przechowywana w suchych warunkach, pod zadaszeniem.

W sytuacji, gdy dany zakład generuje spore zużycie paliwa konieczne jest zgromadzenie wielu ton biomasy, którą trzeba gdzieś składować. Najlepiej nadają się do tego podziemne silosy, na które musimy jednak znaleźć miejsce, a następnie je wybudować. To znacząco podnosi koszt przejścia na zasilanie instalacji energetycznej wyłącznie biomasą.

Wysokie koszty transportu i suszenia

Właściciele instalacji przemysłowych do spalania biomasy, którzy nie mają do niej bezpośredniego dostępu (ponieważ jej nie produkują lub nie jest ona efektem ubocznym produkcji bazowej – jak w przemyśle drzewnym) muszą zaopatrywać się w biomasę na rynku. Nie jest to duży problem z uwagi na ogromną dostępność biomasy w Polsce. Zwracamy natomiast uwagę na fakt, iż biomasa drzewna sama w sobie ma wyjątkowo małą gęstość przestrzenną oraz wysoką wilgotność.

Co z tego wynika? Same koszty transportu biomasy mogą być na tyle wysokie, że podważą sens opierania produkcji energii grzewczej czy elektrycznej na tym paliwie (zwłaszcza w obliczu spadku cen gazu). Gdy dodamy do tego wysokie koszty związane z suszeniem wilgotnej biomasy (można temu zaradzić inwestując w kocioł z rusztem przystosowanym do spalania biomasy o znacznej wilgotności), to powinniśmy bardzo ostrożnie podchodzić do wyrokowania, czy stosowanie zielonego paliwa ma uzasadnienie ekonomiczne.

Świadomość istnienia tych wad jest podstawą do tego, aby podjąć przemyślaną decyzję o przejściu na kotłownię przemysłową opalaną biomasą.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie