W całej Polsce powstają nowe instalacje energetyczne i grzewcze, które pozwalają zrezygnować lub znacząco ograniczyć spalanie węgla. Alternatywą dla tego paliwa jest nie tylko gaz ziemny, ale coraz częściej także biomasa drzewna i rolna. Przemysłowe instalacje do spalania biomasy powstają głównie w mniejszych miejscowościach i na terenach wiejskich, niejednokrotnie budząc obawy lokalnej społeczności. Czy są one uzasadnione? Wyjaśniamy to w naszym artykule.
Kotły przemysłowe przystosowane do spalania biomasy najczęściej wykorzystuje się w instalacjach kogeneracyjnych, jako uzupełnienie i wsparcie dla kotłów gazowych. Jednocześnie przybywa elektrociepłowni i ciepłowni w 100% zasilanych energią z nowoczesnych kotłów biomasowych – zwłaszcza na terenach wiejskich, gdzie takie instalacje sprawdzają się zdecydowanie najlepiej. Dlaczego?
Po pierwsze: energetyka lokalna oparta na kotłach biomasowych gwarantuje nieprzerwaną produkcję ciepła i energii elektrycznej.
Po drugie: eksploatacja takiej instalacji jest tańsza, szczególnie w dobie bardzo wysokich cen paliw konwencjonalnych.
Wreszcie po trzecie: produkcja energii z biomasy jest przyjazna środowisku, a tym samym ludziom tworzącym lokalną społeczność.
To zrozumiałe, że mieszkańcy mają obawy przed zapowiadanym uruchomieniem instalacji biomasowej. Budzi to skojarzenia z zapyleniem, wysokim zanieczyszczeniem powietrza, a przy tym nieprzyjemnymi zapachami. Fakty są natomiast takie, że nic takiego nie ma miejsca.
W rzeczywistości instalacja energetyczna oparta na nowoczesnym kotle biomasowym może w krótkim czasie przyczynić się do poprawy jakości powietrza i tym samym komfortu mieszkańców. Przypominamy, że efektem spalania biomasy w specjalnie do tego przystosowanych kotłach jest głównie para wodna.
Zastąpienie kotła węglowego biomasowym może zatem obniżyć emisję szkodliwych gazów do atmosfery nawet o kilkadziesiąt procent, co w długim terminie będzie mieć pozytywne przełożenie na zdrowie lokalnej społeczności.
Jeśli natomiast chodzi o zapachy i ogólną uciążliwość instalacji, czego najbardziej obawiają się mieszkańcy, to nie ma się czym martwić. Współczesne kotłownie biomasowe są wyposażone w szereg układów filtracyjnych, które eliminują ewentualne zapachy. Sama biomasa natomiast jest paliwem mniej uciążliwym w porównaniu z węglem, chociażby na gruncie jej składowania (można to robić np. w podziemnych silosach, co minimalizuje problem zapylenia).
Warto również wprowadzić wątek wpływu instalacji do spalania biomasy na lokalną gospodarkę, który jest jak najbardziej pozytywny. Nie chodzi tutaj tylko o stworzenie nowych miejsc pracy, ale także o pojawienie się chłonnego odbiorcy produktów rolnych i odpadów poprodukcyjnych, na przykład z zakładów przetwórstwa drzewnego.
Elektrociepłownia czy ciepłownia biomasowa może skupywać np. słomę, gorsze partie zbóż czy zrębki drzewne od lokalnych wytwórców, którzy dziś mają problem z ich zagospodarowaniem. Nie dość, że pozbędą się zalegającego towaru, to jeszcze zarobią na jego sprzedaży. Jest to główny argument przemawiający za budowaniem kotłowni biomasowych właśnie na terenach wiejskich.