Biomasa jako stabilne, ale wciąż niewykorzystane źródło energii

Antoni Kwapisz
12.10.2022

Z danych Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że biomasa pozostaje w tyle jeśli chodzi o udział w aukcjach na sprzedaż energii elektrycznej w naszym kraju. Raport Najwyższej Izby Kontroli wskazuje, że w latach 2016-2020 dużo więcej prądu kontraktowano z instalacji fotowoltaicznych, wiatrowych, ale też biogazowych i wodnych. To może dziwić, gdy weźmiemy pod uwagę niezaprzeczalną i kluczową w kontekście bezpieczeństwa energetycznego cechę biomasy – stabilność. Więcej o tym piszemy w naszym artykule.

Dlaczego wytwórcy energii nie są zainteresowani biomasą?

Niewielki udział biomasy w polskim systemie aukcji na sprzedaż wytworzonej energii elektrycznej jest problemem, którego nie udaje się rozwiązać od wielu lat. I to pomimo faktu, iż Polska przechodzi transformację energetyczną w kierunku instalacji OZE. Biomasa mogłaby stanowić fundament tej modernizacji, a przynajmniej etap przejściowy (przed opracowaniem wydajnej technologii magazynowania energii z fotowoltaiki i wiatru), natomiast tak się nie stało. Dlaczego?

Sprawie przyjrzała się Najwyższa Izba Kontroli, która wskazała nie tylko na zawiłe przepisy i nieskuteczność instrumentu, jakim są Świadectwa Pochodzenia (ŚP), ale też na brak zainteresowania biomasą ze strony największych wytwórców energii.

Z raportu NIK wynika, że w latach 2016-2020 żaden ze skontrolowanych wytwórców nie przewidywał uczestnictwa w aukcjach na sprzedaż energii wytwarzanej z biomasy. Taką politykę prowadziły m.in. PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A., TAURON Wytwarzanie S.A. czy Enea Elektrownia Połaniec S.A.

Głównym powodem są oczywiście względy ekonomiczne. Wytwórcy wskazują na zagrożenia ze strony dużych wahań cenowych biomasy oraz brak jednolitej polityki mogącej wpłynąć na zwiększenie atrakcyjności paliwa biomasowego. Dlatego wytwórcy nie chcą podejmować ryzyka związanego z brakiem możliwości zabezpieczenia kontraktów z dostawcami biomasy.

Stabilność biomasy – co to oznacza w praktyce?

Niski udział biomasy w polskim systemie energetycznym jest trudny do zaakceptowania. Raport NIK obejmuje okres, w którym nie mieliśmy jeszcze do czynienia z kryzysem energetycznym. Obecnie zasady gry drastycznie się zmieniły. Niezbędne jest wykorzystywanie konwencjonalnych nośników, które zapewnią nam nieprzerwane dostawy prądu w okresie zimowym, kiedy instalacje OZE pracują z niską wydajnością.

W ten postulat idealnie wpisuje się właśnie biomasa – czy to leśna, czy rolna. Stabilność biomasy polega na jej przewidywalności (mniej więcej stała kaloryczność, możliwość spalania w konwencjonalnych instalacjach węglowych, również w ramach współspalania), a przede wszystkim na dyspozycyjności. Innymi słowy: biomasa jest łatwiej dostępna i tańsza w produkcji w porównaniu z np. węglem kamiennym. Co więcej, mówimy tutaj o paliwie, które może być wytwarzane lokalnie, co obniża koszty transportu i upraszcza całą związaną z tym logistykę.

Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie postuluje wprowadzenie takich zmian w systemie aukcyjnym, aby wytwórcom energii opłacało się przechodzić na biomasę. Jest to szczególnie ważne w obecnej, bardzo trudnej sytuacji energetycznej po zaprzestaniu importu węgla i gazu z Rosji. Zwiększenie udziału biomasy w systemie energetycznym Polski jest naszym w naszym interesie narodowym.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie