W dobie bardzo wysokich cen standardowych nośników energii, a także ich ograniczonej dostępności, wielu przedsiębiorców rolnych zaczęło rozglądać się za alternatywnymi rozwiązaniami. Boom przeżywają kotły biomasowe, w szczególności przystosowane do spalania słomy. Skąd wzięła się popularność takich instalacji? Dlaczego warto się nimi zainteresować? Na te pytania odpowiadamy w naszym artykule.
Słoma to wciąż niedoceniane paliwo o sporym potencjale energetycznym. Oczywiście nie jest w stanie zastąpić konwencjonalnych paliw – na przykład węgla – w stosunku 1:1, natomiast mówimy tutaj o sytuacji, w której tych paliw albo brakuje, albo zacznie brakować. I tutaj słoma może idealnie odpowiedzieć na potrzeby przedsiębiorców rolnych.
Podstawową zaletą tego paliwa jest jego dostępność. Wielu przedsiębiorców rolnych produkuje słomę, z którą nie wiadomo, co zrobić – zwłaszcza w dobie spadającego pogłowia zwierząt. Można zatem poddać ją przetwarzaniu termicznemu na potrzeby ogrzewania np. szklarni. W ten sposób rozwiązujemy dwa problemy: zagospodarowania odpadów rolnych oraz zakupu drogiego i trudno dostępnego paliwa konwencjonalnego.
Kwestia realnych kosztów użytkowania kotła biomasowego, w tym zasilanego słomą, jest mocno indywidualna. Biorąc jednak pod uwagę to, że wielu przedsiębiorców może we własnym zakresie produkować to paliwo i pozyskiwać je za darmo, to mamy tutaj do czynienia z bardzo kuszącą propozycją. Zwłaszcza, że zmodernizowana instalacja grzewcza będzie służyć przedsiębiorcy przez lata, sukcesywnie przynosząc oszczędności i tym samym się spłacając.
Nie łudźmy się, że problemy, jakie przeżywaliśmy na przełomie 2022 i 2023 roku, były tylko jednorazowe. Rynek nośników energii przeszedł wstrząs, którego reperkusje będziemy odczuwać jeszcze przez długi czas. Trudno sobie dziś wyobrazić powrót do paliw kopalnych z kierunku rosyjskiego, a węgiel sprowadzany z egzotycznych stron świata często pozostawia wiele do życzenia pod względem jakości.
W takich warunkach właściciele instalacji grzewczych, w szczególności przedsiębiorcy, powinni we własnym zakresie dbać o bezpieczeństwo energetyczne swoich zakładów, wybierając takie kotły, które mogą być zasilane łatwo dostępnym i względnie tanim paliwem. Z punktu widzenia przedsiębiorców rolnych to kryterium idealnie spełnia słoma.
Przede wszystkim trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że kotły na biomasę dobiera się indywidualnie pod kątem potrzeb i specyfiki konkretnego przedsiębiorstwa rolnego. Tak zwane uniwersalne rozwiązania mogą nie zdać egzaminu i narazić właściciela instalacji nie tylko na wysokie koszty (i brak spodziewanych oszczędności), ale także uciążliwą eksploatację kotła.
Dlatego pierwszym krokiem w kierunku zmodernizowania kotłowni i zastąpienia np. przestarzałego kotła węglowego nowoczesnym kotłem przystosowanym do spalania biomasy rolnej, jest nawiązanie kontaktu z producentem takich urządzeń, który zaproponuje optymalne rozwiązanie, zaprojektuje kotłownię i kompleksowo zajmie się realizacją inwestycji.