Kotłownia zasilana agropelletem, owsem, trocinami lub korą? Rozwiązanie tylko dla przemysłu

Mateusz Rąbalski
09.11.2020

Rosnące zainteresowanie kotłami spalającymi biomasę jest pochodną kilku rzeczy. Po pierwsze: takie kotły potrafią już pracować w pełni automatycznie. Po drugie: uciążliwość ich obsługi to mit, pod tym względem wypadają znacznie lepiej niż kotły węglowe. Wreszcie po trzecie: ogrzewanie biomasą jest tanie i ekologiczne. Wielu inwestorów indywidualnych szuka jednak dodatkowych oszczędności i zwraca się w kierunku kotłów spalających agropellet (czyli pellet ze słomy), owies, trociny czy korę drzewną. To nie jest dobre rozwiązanie do kotłowni domowej. Sprawdza się ono wyłącznie w kotłowniach przemysłowych. Dlaczego? Wyjaśniamy to w naszym artykule.

Uciążliwe (dla indywidualnych użytkowników) rodzaje zielonego paliwa

Biomasa jest bardzo szeroką kategorią paliw, w której mieszczą się tak popularne nośniki energii, jak pellet drzewny, drewno opałowe, ale też te stosowane niemal wyłącznie w instalacjach przemysłowych, jak torf, zrębki drzewne, owies, pestki, słoma, kora drzewna i wiele innych.

Nie ma przypadku w tym, że w zastosowaniach domowych stosuje się praktycznie wyłącznie pellet drzewny, który jest łatwo dostępny, unormowany pod względem wymiarów i poziomu wilgotności, a przy tym niekłopotliwy w przechowywaniu i uzupełnianiu w zasobniku.

Te mniej popularne paliwa biogeniczne, choć także zaliczane do biomasy, nigdy nie zdobyły i raczej nie zdobędą popularności na rynku odbiorców indywidualnych, ponieważ po prostu są uciążliwe w stosowaniu.

Trudno sobie wyobrazić, aby jakikolwiek prywatny inwestor zdecydował się na zakup kotła przystosowanego do spalania np. owsa, skoro takie paliwo wymaga specyficznych warunków magazynowania, zgromadzenia go w ogromnych ilościach, a przy tym częstego załadunku. Świetnie natomiast sprawdza się ono w instalacjach przemysłowych czy nawet w gospodarstwa rolnych, które same są producentami takiej postaci biomasy.

Ze schematu próbują wyrwać się zrębki drzewne

Zrębki drzewne to ciekawy przypadek, ponieważ teoretycznie powinniśmy je zaliczyć do grupy „problematycznej” biomasy, a jednocześnie na rynku można już znaleźć kotły o mocy około 25-30 kW przystosowane do spalania tego paliwa. Są to konstrukcje ewidentnie przeznaczone do ogrzewania niewielkich budynków. Czy zatem można uznać zrębki drzewne za alternatywę np. dla pelletu?

Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Zrębki na pewno są kuszącą propozycją z uwagi na atrakcyjną cenę zakupu, ale to też zależy od ich dostępności. Jeśli możem korzystać z własnej zrębki drzewnej, mamy np. przydomowy tartak czy firmę produkującą meble, to zakup takiego kotła do zasilania domowej instalacji grzewczej ma jak najbardziej sens. W każdym innym przypadku lepszym wyborem będzie klasyczny kocioł pelletowy, głównie z uwagi na bezproblemowy dostęp do paliwa oraz niską uciążliwość jego magazynowania i załadunku.

Pozorne oszczędności

Główną motywacją do eksperymentowania z różnymi rodzajami biomasy jest chęć ograniczenia kosztów ogrzewania budynku. Faktycznie, zrębki, owies czy inne odpady drzewne mogą być znacznie tańsze w porównaniu z np. pelletem, ale nie zapominajmy, że ich stosowanie w domowym kotle może się wiązać z koniecznością poświęcenia większej ilości czasu na czynności eksploatacyjne – chociażby czyszczenie wymiennika.

Podsumowując: to naturalne, że inwestorzy indywidualni zaczynają się rozglądać za alternatywami dla pelletu i kierują się w stronę innych paliw biogenicznych. Nie ma jednak przypadku w tym, że stosuje się je praktycznie tylko w instalacjach przemysłowych - zobacz jak w praktyce wygląda planowanie kotłowni biomasowej: https://schmidenergy.pl/baza-wiedzy,ac156/planowanie-kotlowni-biomasowej,15.

Wizja zaoszczędzenia sporych kwot dzięki przejściu na np. zrębki drzewne często nie ma zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Rozsądniej będzie zatem zostać przy pellecie czy drewnie opałowym, a inne rodzaje biomasy zostawić do dyspozycji przedsiębiorstwom, samorządom oraz przemysłowi.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie