Kotłownie przemysłowe, niezależnie od tego, czym są opalane, stanowią dość skomplikowane instalacje, od których wymaga się przede wszystkim bezawaryjności, wydajności oraz zapewnienia wysokiego poziomu bezpieczeństwa. Wiemy jednak, że w praktyce bardzo różnie z tym bywa. W Polsce działają tysiące przestarzałych czy źle zaprojektowanych kotłowni przemysłowych, stanowiących zagrożenie dla budżetów przedsiębiorstw oraz zdrowia pracowników. Dlatego planując budowę lub modernizację dużej kotłowni bezwzględnie należy dopilnować kilku zasadniczych kwestii, o których piszemy w naszym artykule.
Nie można zacząć od niczego innego, zwłaszcza w sytuacji, gdy decydujemy się na modernizację już istniejącej kotłowni. W przypadku wznoszenia zupełnie nowego budynku zawsze można dopasować projekt pod kątem specyfiki planowanej instalacji. Jeśli natomiast przedsiębiorca chce pozbyć się np. obecnie eksploatowanego kotła miałowego i wymienić go np. na kocioł opalany biomasą, konieczne będzie sprawdzenie, czy pomieszczenie spełnia warunki techniczne do montażu takiej instalacji. Wszystko to można ustalić studiując obowiązujące w Polsce przepisy lub kontaktując się z firmą kompleksowo realizującą tego typu inwestycje.
Decyzja o modernizacji kotłowni niemal zawsze jest podyktowana tym, że obecny kocioł albo wymaga już pilnej wymiany, albo przestał spełniać potrzeby przedsiębiorstwa. Niezależnie od powodu konieczne jest bardzo dokładne zastanowienie się nad wyborem nowego urządzenia. Warto wziąć przy tym pod uwagę nie tylko koszt zakupu czy produkcji kotła, ale także jego późniejszej eksploatacji oraz sposobu obsługi.
Nadal dość rzadko zdarza się, aby polscy przedsiębiorcy inwestowali w kotłownie zasilane gazem ziemnym. Stosunkowo niewiele firm ma również ten luksus, że mogą zostać przyłączone do gminnej sieci ciepłowniczej. W większości przypadków w grę wchodzi zatem zakup kotła zasilanego paliwem stałym, ewentualnie olejem opałowym. Stąd konieczne jest wnikliwe zastanowienie się nad tym, gdzie będziemy magazynować paliwo.
Jest to szczególnie ważne w sytuacji, gdy szala przechyla się w stronę kotła zasilanego biomasą drzewną. Ten rodzaj paliwa, przy całej liście zalet, ma tę wadę, że w warunkach przemysłowych normą jest jego zużycie na poziomie wielu tysięcy ton rocznie. Tak ogromne ilości biomasy muszą być gdzieś magazynowane, by uniknąć wysokich kosztów ciągłego transportu. Najlepiej sprawdzają się tutaj oczywiście podziemne silosy, jednak należy się upewnić, że dysponujemy miejscem na taki zbiornik, a także, że w przyszłości nie będzie problemu z jego załadunkiem.
Ten aspekt pewnie kilkanaście lat temu budziłby tylko uśmiech politowania na twarzy większości przedsiębiorców, ale dziś trudno jest go bagatelizować. Modernizując kotłownię czy budując ją od podstaw firma musi brać pod uwagę wpływ instalacji na środowisko naturalne – a już szczególnie, jeśli chce skorzystać z programu dofinansowania inwestycji (priorytet zawsze mają projekty bazujące na odnawialnych źródłach energii, a do takich można zaliczyć m.in. biomasę czy fotowoltaikę).
Dodatkowo pod uwagę należy wziąć uciążliwość obsługi (rozsądnie będzie postawić na kotłownię w dużej mierze zautomatyzowaną) oraz koszty eksploatacji w długim, ale przewidywalnym horyzoncie czasowym.