Gigantyczne centra danych w kosmosie? Miliarder twierdzi, że to kwestia czasu

Antoni Kwapisz
10.10.2025

W świecie energetyki i nowoczesnych technologii głośno jest ostatnio o zapowiedzi Jeffa Bezosa, założyciela Amazona i firmy Blue Origin, który przewiduje, że w ciągu najbliższych 10-20 lat na orbitach wokół Ziemi powstaną centra danych o gigantyczne mocy. Mają korzystać z nieprzerwanych dostaw energii słonecznej, która w kosmosie jest dostępna przez cały czas. Pozwoli to na stworzenie realnej alternatywy dla ziemskich serwerowni, które już dziś miewają problemy ze stabilnym i niedrogim zasilaniem.

Wcale nie taka kosmiczna wizja

Zdaniem Bezosa rozwój infrastruktury orbitalnej jest jednym z ważniejszych kroków w kierunku poprawy jakości życia na Ziemi. Sam pomysł wcale nie wydaje się nierealny – mamy już przecież satelity pogodowe czy zapewniające dostęp do Internetu, dlatego uruchomienie kosmicznych centrów danych wydaje się być tylko kwestią czasu.

Pomysł wpisuje się w gwałtownie rosnące zapotrzebowanie na moc obliczeniową. Ziemskie centra danych są niezwykle energochłonne, a dostępu do taniej energii nie zaspokajają ani instalacje OZE, ani elektrownie atomowe – w efekcie np. w Stanach Zjednoczonych czy Chinach zwiększa się produkcję energii z węgla, właśnie głównie na potrzeby zwiększonej mocy obliczeniowej, m.in. dla AI.

Kosmiczne serwerownie mogą idealnie odpowiadać na te wyzwania, korzystając z darmowej energii słonecznej, która jest dostępna przez cały czas, bez żadnych zakłóceń.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie