Raz wykonana studnia głębinowa nie ma z góry określonego terminu przydatności. Jeśli została wywiercona zgodnie ze sztuką i prawidłowo zabezpieczona, to powinna służyć właścicielom przez cały okres zamieszkania w danym budynku czy użytkowania pola uprawnego/ogrodu/sadu. Tyle teoria. W praktyce sami właściciele często przyczyniają się do przedwczesnej degradacji studni.
Jeśli studnia jest głęboka, a znajdujące się w niej źródło bardzo wydajne i zasobne, to trudno byłoby sobie wyobrazić jego wyczerpanie w toku normalnej eksploatacji. Problem w tym, że coraz więcej studni głębinowych powstaje na terenach, gdzie wody podziemne znajdują się na stosunkowo płytkim poziomie, nawet poniżej 10 metrów od powierzchni gruntu.
W takiej sytuacji istnieje realne ryzyko wyczerpania źródła, jeśli właściciel studni nie będzie z niej korzystać w sposób rozsądny. Nadmierna eksploatacja studni, czyli masowe wylewanie wody do podlewania ogrodu, roślin uprawnych czy np. celów rekreacyjnych może spowodować zarówno spadek wydajności źródła, jak i pogorszenie jakości wody.
Znane są przypadki, w których studnie głębinowe po prostu wysychały po zaledwie kilku latach eksploatacji. Przyczynia się do tego również postępująca susza.
Najważniejsze jest użytkowanie jej zgodnie z możliwościami źródła, czyli nieprzekraczanie maksymalnej wydajności studni określonej przez jej wykonawcę. Należy dobrać taką pompę, której parametry robocze są zgodne z parametrami źródła i nie dopuszczać do tego, aby woda lała się godzinami bez konkretnego powodu.
Dodatkowo ważne jest oszczędzanie wody studziennej w okresach suszy, w czasie upalnej pogody, unikanie podlewania trawnika czy mycia samochodów/elewacji w środku gorącego dnia, przestawienie się na nawadnianie ogrodu w godzinach wczesno porannych oraz późnowieczornych.