Systemy fotowoltaiczne plug&play – na czym to polega?

Antoni Kwapisz
30.11.2017

Na rynku pojawia się coraz więcej ciekawych i nowatorskich rozwiązań z dziedziny fotowoltaiki. Jednym z ostatnich „krzyków mody” są systemy plug&play, które niemal każdy może podłączyć samodzielnie, nie wydając na to dużych pieniędzy. Brzmi świetnie, o ile będziemy pamiętać o znacznych ograniczeniach tego rozwiązania.

Prosty system dla (niemal) każdego

System plug&play, jak sama nazwa wskazuje, jest bardzo łatwy w instalacji. Wystarczy zamontować dołączone do zestawu panele fotowoltaiczne, spiąć całość zgodnie z instrukcją, zainstalować falownik i podłączyć go do domowej sieci. To wszystko. Panele zaczną od razu produkować prąd, a ich skuteczność w tym zakresie jest ściśle uzależniona od prawidłowego skierowania (najlepiej na południe lub południowy-zachód) oraz od pogody (znacznie niższa skuteczność w sezonie jesienno-zimowym).

Taki system składa się najczęściej z od 1 do 4 paneli, falownika i całej infrastruktury, która jest niezbędna do samodzielnego wykonania instalacji. Na rynku są przeróżne rozwiązania, a najlepsze z nich – według producentów – zapewniają moc na poziomie nawet 1 kW. Całkiem nieźle, choć oczywiście nie pozwoli to na całkowite uniezależnienie się od podstawowego dostawcy energii.

Czy warto?

Zdecydowanie tak, jeśli taki system ma obsłużyć np. działkę letniskową czy domek gospodarczy. W takiej sytuacji nie ma najmniejszego sensu inwestować w zaawansowaną instalację fotowoltaiczną, bo byłoby to przerostem formy nad treścią.

Systemy fotowoltaiczne plug&play są także ciekawym wyborem dla singli, którzy mają korzystnie skierowany balkon i chcą uniezależnić się od dostaw energii z zakładu. Pytanie tylko, czy wspólnota mieszkaniowa/spółdzielnia wyrazi zgodę na montaż takiej instalacji?

Prosta instalacja fotowoltaiczna, do której montażu nie jest potrzebny specjalista, może także pełnić role awaryjnego zasilania. Gdy np. dojdzie do długotrwałej awarii sieci, kilka niewielkich paneli powinno zapewnić możliwość przynajmniej obejrzenia telewizji czy nawet pracę kotła grzewczego.

Rada

Świetnym uzupełnieniem systemu będą akumulatory magazynujące nadmiar energii, gdy ta nie jest zużywana. 

Podsumowując: fotowoltaika plug&play jest wciąż rynkową nowością, ale pojawienie się takich rozwiązań potwierdza rosnące zainteresowanie systemami umożliwiającymi produkcję prądu we własnym zakresie. Trzeba jedynie pamiętać, że takie rozwiązania nie zaspokoją całościowego zapotrzebowania domu na energię.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie