Chińskie komponenty instalacji fotowoltaicznej: czy trzeba się ich bać?

Jerzy Biernacki
25.11.2020

Chiny są największym na świecie producentem rozwiązań z zakresu fotowoltaiki. Nic więc dziwnego, że większość firm instalacyjnych w naszym kraju oferuje klientom chińskie falowniki czy moduły fotowoltaiczne, zachwalając ich jakość oraz bardzo przystępną cenę. Wielu inwestorów ma jednak wątpliwości, czy warto kupować dalekowschodnią technologię, zauważalnie tańszą od tej z np. Norwegii, Austrii czy Izraela. Ryzyko oczywiście istnieje, natomiast chińskie komponenty instalacji fotowoltaicznej wcale nie muszą być złym wyborem.

Ważne, czy producent ma serwis na miejscu

To, a także renoma firmy odpowiedzialnej za wykonanie instalacji, mają dużo większe znaczenie dla inwestora niż marka producenta komponentów. Chińczycy nieprzypadkowo osiągnęli tak mocną pozycję na rynku – ich produkty słyną z doskonałego stosunku ceny do jakości. Chińscy producenci mocno zainwestowali również w sieć dystrybucji oraz serwisu, wiedząc o tym, że w przeciwnym razie nie zdobędą zaufania konsumentów.

Zanim więc zdecydujemy się na zakup konkretnej instalacji, należy ustalić, czy producent posiada serwis w Polsce, z którego usług będzie można skorzystać w ramach gwarancji.

Koniecznie trzeba sprawdzić warunki gwarancyjne

Z akcentem na sposób realizowania gwarancji. Trzeba bardzo uważać na zapisy, które są ewidentnie sprzeczne z interesem konsumenta. Jeśli przykładowo producent zaznacza, że aby skorzystać z naprawy gwarancyjnej należy wysłać inwerter czy uszkodzony moduł do serwisu w Chinach, to takie rozwiązanie jest skrajnie niekorzystne – wówczas lepiej odpuścić sobie zakup takiej instalacji.

Coraz częściej jednak naprawy gwarancyjne są realizowane w systemie door-to-door, nawet na miejscu u klienta. Warto szukać takich komponentów, których producenci prowadzą podobną politykę konsumencką.

Analiza cenowa pozwoli rzetelnie ocenić opłacalność zakupu

Chodzi o to, aby mieć pewność, że inwestycja w dużo droższe komponenty instalacji fotowoltaicznej sygnowane marką znanego na całym świecie producenta jest uzasadniona ekonomicznie. Pamiętajmy, że instalacja docelowo powinna się kiedyś zwrócić i im krótszy będzie to okres, tym lepiej dla nabywcy.

Jeśli więc miałoby się okazać, że wybierając inwerter i moduły z najwyższej półki będziemy czekać na zwrot 15 lat, podczas gdy dla komponentów z Chin okres ten wyniósłby 8 lat, to wybór wydaje się być prosty.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie