Polska jest jednym z najszybciej rozwijających się rynków fotowoltaiki w Europie i nic nie wskazuje na to, abyśmy mieli zwolnić. Zapowiedź zmian w systemie rozliczania nadwyżek wyprodukowanej energii (niestety niekorzystnych dla prosumentów) spowodowała, że lawinowo wzrosło zainteresowanie domowymi instalacjami. Ekipy monterskie mają wypchane kalendarze po brzegi. Potwierdza to również badanie OZE Index, w którym 40 proc. właścicieli domów jednorodzinnych zadeklarowało chęć zakupu instalacji do produkcji prądu ze słońca.
40 proc. właścicieli budynków jednorodzinnych rozważa inwestycję w fotowoltaikę w ciągu najbliższych 12 miesięcy, natomiast 21 proc. chce to zrobić w perspektywie półrocznej. Ta druga grupa prawdopodobnie obawia się zmian, jakie zaczną obowiązywać od 2022 roku. Przypomnijmy, że dla nowych prosumentów zlikwidowany zostanie system opustów. Zamiast tego będzie możliwość sprzedawania nadwyżek wyprodukowanej energii po średnich cenach za poprzedni kwartał.
Z badania OZE Index wynika, że główną motywacją do zainwestowania w instalację fotowoltaiczną są dla polskich gospodarstw domowych względy ekonomiczne. 73 proc. badanych przyznało, że rozważa wejście w fotowoltaikę dla oszczędności, a tylko co trzecia osoba zwraca uwagę na ekologię. 8 proc. chce się uniezależnić od dostawcy energii.
Z danych Agencji Rynku Energii wynika, że na koniec kwietnia 2021 roku w Polsce mieliśmy nieco ponad 534 tys. prosumentów, z których zdecydowaną większość stanowią właściciele domowych instalacji fotowoltaicznych. Szacuje się, że do końca roku liczba ta może przekroczyć 1 milion.
Energia słoneczna? Sprawdź ofertę Otovo.pl