Miało to nastąpić do końca 2022 roku. Udało się pół roku wcześniej. Wielka Brytania oficjalnie przestała sprowadzać jakiekolwiek paliwa z Rosji. Na koniec czerwca, po raz pierwszy od 1997 roku, import paliw z tego kierunku wyniósł okrągłe zero.
Rezygnacja z rosyjskich paliw jest oczywiście konsekwencją twardej polityki brytyjskiego rządu w stosunku do Kremla, spowodowanej agresją na Ukrainę. Całkowite zaprzestanie importu paliw z Rosji było o tyle dużym wyzwaniem dla UK, że Brytyjczycy do tej pory sprowadzali ropę rafinowaną głównie z kierunku rosyjskiego. Jeszcze w 2021 roku surowiec ten miał ponad 24-procentowy udział w całym brytyjskim imporcie.
Obecnie Wielka Brytania nie tylko nie importuje żadnych paliw z Rosji (w tym gazu, węgla, koksu czy brykietów), ale też istotnie ograniczyła zakupy innych towarów na tamtejszym rynku.
Po zaprzestaniu importu paliw z Rosji Wielka Brytania, podobnie jak inne kraje przyłączające się do sankcji, ma poważny problem z niedoborem surowców energetycznych. Importerzy skupili się na pozyskiwaniu ropy rafinowanej przede wszystkim z kierunku arabskiego, kuwejckiego, ale też belgijskiego i holenderskiego.