Na stacjach drożyzna, ale na tle Europy i tak wypadamy całkiem nieźle

Piotr Kowalczyk
12.05.2022

Złe informacje można przedstawiać w taki sposób, aby ich odbiór był zupełnie inny. Taką taktykę stosuje Polski Koncern Naftowy Orlen, który znów przypomina o tym, że w Polsce mamy jedne z najniższych cen paliw w Europie. Taniej tankują tylko kierowcy na Węgrzech. Jak wypadamy na tle innych krajów?

Powoli przyzwyczajamy się do bardzo wysokich cen

Jeszcze kilkanaście tygodni temu przeciętnego kierowcę straszyła wizja paliw po 6 złotych. Dziś cieszymy się, gdy udaje się zatankować benzynę poniżej 6,50 zł, a olej napędowy za mniej niż 7 zł. Takie mamy czasy i takie są konsekwencje agresywnej polityki Kremla.

Z danych PKN Orlen wynika, że na koniec kwietnia 2022 roku średnia cena Pb95 wynosiła w Polsce 6,46 zł, a oleju napędowego 7,13 zł. Rzeczywiście, taniej jest tylko na Węgrzech. Znacznie więcej płacą kierowcy tankujący w pozostałych krajach unijnych czy w Norwegii.

Najdroższa benzyna w Europie jest właśnie w Norwegii (średnia cena na koniec kwietnia 10,43 zł). Powyżej 10 złotych za litr zapłacimy też w Holandii oraz w Danii.

Jeśli chodzi o olej napędowy, to liderem pod względem cen tego paliwa jest Szwecja (11,19 zł za litr), dalej plasuje się Norwegia (10,35 zł) oraz Finlandia (10,07 zł).

Analitycy nie dają nam wielkich nadziei na spadki cen. Ropa wciąż jest bardzo droga, a do tego nie pomaga bardzo słaba złotówka, szczególnie w stosunku do dolara amerykańskiego.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie