Gaz ziemny wciąż jest bardzo pożądanym paliwem grzewczym. Korzystają z niego miliony polskich gospodarstw domowych, co jednak nie zawsze okazuje się być sposobem na obniżenie kosztów ogrzewania. Jednym z typowych problemów, z jakim spotykają się właściciele kotłów gazowych, jest wysokie zużycie gazu – niewspółmierne do wielkości budynku czy panującej w nim temperatury. Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Te najbardziej prawdopodobne wymieniamy w naszym poradniku.
Zasada jest prosta: z im większą mocą pracuje kocioł, tym wyższe jest zużycie gazu. Dlatego współczesne urządzenia posiadają funkcję modulacji – dzięki temu mogą samodzielnie dobierać moc w zależności od aktualnego zapotrzebowania na ciepło czy ciepłą wodę użytkową (robią to na podstawie informacji z czujników wchodzących w skład automatyki kotła).
Wielu właścicieli starszych kotłów gazowych dziwi się, że nawet po dociepleniu budynku zużycie gazu nie spada. Jest to właśnie spowodowane przewymiarowaniem kotła. W takiej sytuacji najrozsądniej będzie zainwestować w wymianę urządzenia na nowoczesny kocioł kondensacyjny, ewentualnie na kocioł pelletowy, który zapewni nieco niższe koszty eksploatacji (przy minimum zaangażowania ze strony użytkownika).
Jest to klasyczny problem w domach, w których nowoczesny kocioł gazowy został połączony z instalacją grzejnikową. Taki układ może działać prawidłowo i oszczędnie, o ile właściciel zadbał o odpowiednie przewymiarowanie grzejników. Tylko wtedy kocioł będzie pracować w niskim zakresie temperatur (co pozwoli czerpać korzyści ze zjawiska kondensacji), gwarantując jednocześnie pożądany komfort termiczny.
Jeśli jednak grzejniki są zbyt małe, to kocioł będzie pracować w górnym zakresie temperatur i często się załączać, co automatycznie podwyższy zużycie gazu – nie wspominając już o znacznym spadku sprawności całej instalacji.
Oczywiście w wykończonym domu nie ma mowy o zainwestowaniu w instalację ogrzewania podłogowego. Rozsądnie będzie natomiast wymienić grzejniki na większe. Dzięki temu automatyka kotła będzie mieć większe pole do popisu w zakresie chociażby modulowania mocy.
Jeśli kocioł nie jest wyposażony w automatykę, brakuje też sterownika temperatury w referencyjnym pomieszczeniu (np. salonie), to wysokie zużycie gazu może być skutkiem nieprawidłowych ustawień wprowadzonych przez instalatora – chodzi tutaj chociażby o tzw. krzywą grzewczą. Pisząc w dużym skrócie: kocioł „nie wie”, czy została już osiągnięta pożądana temperatura, przez co pracuje nadal, doprowadzając do przegrzewania pomieszczeń.
W takiej sytuacji radzimy zainwestować w system automatyki sterującej pracą kotła lub – jeśli jest to wiekowe urządzenie – w nowy, o wiele oszczędniejszy kocioł, co powinno się szybko zwrócić.