Kraje UE wciąż kupują rosyjski gaz – i to na potęgę

Słowa sobie, czyny sobie. Pomimo tego, że import rosyjskiego gazu rurociągami spadł do najniższego poziomu w historii, to kraje Unii Europejskiej wciąż masowo kupują LNG, czyli gaz skroplony. Unia pozostałe głównym odbiorcą tego paliwa, pośrednio finansując wojnę na Ukrainie.

Przodują w tym Niemcy

Do europejskich portów, m.in. w Belgii, regularnie wpływają gazowce wypełnione rosyjskim LNG. Ten trafia w głównej mierze do Niemiec, ale też innych krajów unijnych, przede wszystkim za pośrednictwem firmy Novatek, która jest kapitałowo powiązana z Kremlem.

Szacuje się, że około 52% rosyjskiego gazu skroplonego trafia na rynki Unii Europejskiej, na czym Rosja zarabia miliardy euro. Wszystko dlatego, że na liście unijnych sankcji nie umieszczono importu bezpośredniego i pośredniczenia w imporcie LNG.