Pomimo pandemii i wywołanej przez nią gospodarczej zapaści kolejne kraje kontynuują programy elektryfikacji transportu. Korzysta na tym m.in. wrocławska fabryka Volvo Buses, która w ostatnim czasie otrzymała zamówienia na aż 850 nowych autobusów z napędem elektrycznym. Będą one jeździć po ulicach ponad 50 miast w Europie. To świetna informacja dla lokalnego rynku pracy oraz oczywiście samej fabryki, która urasta do rangi jednego z najważniejszych dostawców elektrycznych autobusów na Starym Kontynencie.
Fabryka Volvo Buses we Wrocławiu ma bardzo dobrą passę. Zakład do tej pory wyprodukował i sprzedał już ponad 5000 zelektryfikowanych autobusów, których odbiorcami są głównie inne kraje Unii Europejskiej. Obecnie w kolejce do realizacji czeka 850 takich pojazdów.
Największym hitem sprzedażowym fabryki jest model Volvo 7900 Electric Articulated – to autobus przegubowy, który trafi m.in. do Łodzi, Goeteborga w Szwecji, Bodo w Norwegii czy Stuttgartu w Niemczech. Zamówienie złożyły także Aarhus w Danii, Alesund w Norwegii, Hertogenbosch w Holandii, Luksemburg (po którego ulicach jeżdżą już elektryczne ora hybrydowe autobusy Volvo) czy polskie Gliwice.
Sektor autobusowy ma bardzo duże znaczenie dla całej grupy Volvo nie tylko z uwagi na korzyści ekonomiczne. Stanowił on niejako poligon doświadczalny dla technologii napędu elektrycznego, który teraz ma być motorem napędowym sprzedaży ciężarówek szwedzkiej marki. Zelektryfikowane pojazdy ciężarowe Volvo są w ofercie producenta od tego roku i ich sprzedaż ma stale rosnąć, docelowo wyprzedając modele z napędem konwencjonalnym.