Zgodnie z zapowiedzią Ministerstwo Klimatu wydało zgodę na to, aby firmy ciepłownicze uwzględniały w swoich taryfach koszty uprawnień do emisji CO2. Te w ostatnich latach są coraz droższe, dlatego możemy być pewni, że przełoży się to na wzrost cen zakupu ciepła przez odbiorców indywidualnych.
Ministerstwo Klimatu przychyliło się do wniosków firm ciepłowniczych, które przekonywały, że brak możliwości uwzględniania rosnących cen emisji CO2 prędzej czy później doprowadzi do fali bankructw w sektorze.
W Polsce ciepło nadal produkowane jest głównie ze spalania paliw kopalnych, co generuje wysoką emisję gazów cieplarnianych, przede wszystkim dwutlenku węgla. Tymczasem taryfy emisyjne drożeją w błyskawicznym tempie i firmy ciepłownicze muszą przerzucić rosnące koszty na odbiorców końcowych. Potrzebowały na to tylko formalnej zgody i właśnie ją uzyskały.
Po zmianie firmy ciepłownicze będą mogły obliczać taryfy dla odbiorców już z uwzględnieniem ponoszonych kosztów zakupu certyfikatów emisji CO2, co oczywiście przełoży się na podwyżki. Jak duże? Tego na razie nie wiadomo, choć jeśli skala wzrostu cen certyfikatów się utrzyma, to możemy być pewni konieczności znacznie głębszego sięgnięcia do portfeli.