Od wielu lat słyszymy, że odchodzenie od węgla to konieczność. Gaz, który miał być paliwem przejściowym w tym procesie podrożał tak, że przestał być atrakcyjną alternatywą. Węgiel i ekogroszek za to stały się towarami niemal luksusowymi i mocno pożądanymi. Cena czarnego złota rośnie, dostępność ekogroszku maleje, a dla ponad 4,5 mln Polaków to wciąż podstawowe źródło ciepła. Czy w obecnej sytuacji opłaca się jeszcze ogrzewać domy ekogroszkiem? Czy grozi nam całkowity brak tego paliwa? Czy cena ekogroszku ma szansę zatrzymać się wreszcie na stałym poziomie? Na te i inne pytania odpowiemy w poniższym artykule.
Aspekt wpływu na środowisko odgrywa coraz większą rolę przy wyborze źródła ciepła. Trzeba obiektywnie przyznać, że istnieją bardziej ekologiczne rozwiązania, jak chociażby pompy ciepła. Jednak jest dużo racji w tym, że ekogroszek jest eko. Wynika to z doboru surowca, procesu produkcji i wieloetapowej obróbki paliwa. Dzięki temu do odbiorców trafia paliwo z niską zawartością siarki, popiołu czy wody. Ekogroszek jest też bardzo wydajny – daje dużo ciepła przy niewielkim zużyciu np. ekogroszek J-30. Mniejsze ilości spalonego paliwa to mniejsza emisja. Przedrostek eko jest w przypadku ekogroszku jak najbardziej zasadny.
Niestety nie. Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów ekogroszku oraz węgla, który jest sprzedawany pod tą samą nazwą, mimo, że ekogroszkiem nie jest. Przy wyborze ekogroszku warto zachować czujność i zwrócić uwagę na kilka istotnych parametrów:
- rozmiar, który powinien się mieścić między 5 a 25 mm,
- kaloryczność – między 23 a 35 MJ/kg,
- zawartość siarki i popiołu – im mniej tym lepiej,
- wilgotność – nie więcej niż 10%.
Kiedyś ekogroszek był sprzedawany tylko luzem. Obecnie można kupić również ekogroszek workowany, który ma wiele zalet. Jest zdecydowanie wygodniejszy w transporcie i rozładunku. Zajmuje mniej miejsca w kotłowni, ponieważ worki można układać jeden na drugim. Łatwiej dozuje się opał do podajnika, nie generując przy tym tylu zabrudzeń. Plusem jest też fakt, że worki stanowią solidne zabezpieczenie przed czynnikami atmosferycznymi, dlatego ekogroszek workowany można bezpiecznie przechowywać nawet na zewnątrz.
To temat, który budzi sporo emocji i nie ma się co dziwić. Jeszcze kilka miesięcy temu za tonę tego paliwa trzeba było zapłacić około 1200 zł. Obecnie tona dobrej jakości ekogroszku kosztuje już 3600 zł. Na duże podwyżki wpłynęło wiele czynników. Przede wszystkim popandemiczny wzrost popytu, związany z przyspieszeniem gospodarczym. Istotnym czynnikiem był również wybuch wojny na Ukrainie. Polska jako pierwsza nałożyła embargo na rosyjski węgiel, zamykając sobie niemal z dnia na dzień główny kierunek dostaw. Import z alternatywnych kierunków jest kosztowny, ponieważ wymaga przeorganizowania całego systemu dostaw. Do tego dochodzi ogromny popyt, i to wszystko kosmicznie winduje cenę do góry. Poza tymi nietypowymi okolicznościami na cenę opału wpływa szereg czynników m.in. jakość palowa, miejsce i czas sprzedaży, sposób pakowania oraz ilość pośredników. W tym momencie ciężko przewidzieć czy i kiedy ceny węgla i ekogroszku się ustabilizują.
Można, a nawet trzeba. Po pierwsze jest taniej, po drugie szybciej i wygodniej. W przypadku sklepów internetowych mniejsza ilość pośredników wpływa na niższą cenę. W sieci łatwiej też znaleźć dobrej jakości opał, bo jest więcej czasu, żeby zapoznać się z każdą ofertą. Zamiast jeździć od składu do składu cały proces zakupowy można załatwić siedząc wygodnie w domowym fotelu. Opał dostarczany jest pod wskazany adres, nie trzeba się więc martwić o transport.
Idealnym momentem na zakup opału jest…wiosna i lato. Ceny są wtedy znacznie niższe niż w sezonie, a zainteresowanie mniejsze. Dzięki temu można wynegocjować ze sprzedawcą atrakcyjny rabat. Latem łatwiej jest trafić na suchy ekogroszek, bo nie jest składowany na deszczu czy śniegu. Poza tym zima już nie raz nas zaskoczyła, dlatego nie warto zwlekać do ostatniej chwili i być przygotowanym na sezon grzewczy już latem.
Gospodarstwa domowe zużywają około 12 mln ton węgla rocznie. Około połowy surowca spalanego w sektorze komunalnym stanowił węgiel importowany z Rosji. Ten kierunek dostaw jest jednak zamknięty i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. Część luki ma zapewnić zwiększenie rodzimego wydobycia, ale będą to wartości niewielkie, zaledwie 1,5 mln ton. Pozostałą część ma zapewnić import z nowych kierunków tj. USA, RPA, Kolumbia, Australia czy Kazachstan. Rząd uspokaja mówiąc, że węgla na pewno nie zabraknie, jednocześnie dając przyzwolenie i zachęcając do zbierania chrustu. Póki co panuje spory chaos i nie ma się co dziwić, że posiadacze pieców węglowych boją się czy będą mieli czym ogrzać swoje domy w nadchodzącym sezonie. Nie ma sensu martwić się na zapas, natomiast warto obserwować sytuację i działać. Zawsze bezpiecznie jest zaopatrzyć się w opał z odpowiednim wyprzedzeniem. Czekać na obniżki cen raczej nie ma sensu.
Podsumowując,
mimo aktualnych zawirować ekogroszek wciąż jest atrakcyjnym źródłem ciepła. Pozwala ogrzać dom wydajnie i ekonomicznie, a przy tym z niewielkim uszczerbkiem dla środowiska. Aktualnie wysokie ceny ekogroszku mogą być zniechęcające, jednak warto pamiętać, że absolutnie każdy rodzaj paliwa zaliczył w ostatnim czasie spore podwyżki. Szczególnie podrożały gaz i energia elektryczna, przez co ogrzewanie domu ekogroszkiem wciąż wypada korzystniej. Decydując się na takie źródło ciepła warto znaleźć zaufanego dostawcę, najlepiej online, który weźmie na siebie całość spraw związanych z załadunkiem i transportem. By ogrzewać dom z czystym sumieniem warto zwracać uwagę na parametry ekogroszku i wybierać opał pakowany w worki.
Artykuł partnera
Redakcja Reklama Kontakt Nasze portale i blogi
Wszelkie prawa zastrzeżone | Dział tematyczny Mindly.pl | Zasady korzystania & Polityka prywatności
