Elektromobilność jest jednym z priorytetów rządu, przyjętym w Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Choć wielu ekspertów patrzy na te zapowiedzi z przymrużeniem oka, to politycy utrzymują, że Polska ma potencjał, aby stać się jednym z europejskich liderów pod względem liczby aut elektrycznych i towarzyszącej im infrastruktury. Rząd ma na ten cel przeznaczyć aż 3 miliardy euro w ciągu najbliższej dekady.
Temat elektromobilności przewija się w polskich mediach od dawna, jednak do tej pory trudno mówić o konkretach, które rzeczywiście mogłyby przełożyć się na wzrost zainteresowania tą technologią wśród kierowców. To się z pewnością zmieni w momencie, gdy sam napęd elektryczny zostanie lepiej dopracowany, a samochody zaoferują większy zasięg na jednym ładowaniu oraz… będą tańsze. To już jednak zależy od producentów.
Polska chce natomiast stworzyć dobre warunki dla kierowców, którzy zdecydują się przesiąść do „elektryków” oraz hybryd typu plug-in. Przypomnijmy, że rząd przyjął „Plan Rozwoju Elektromobilności”, w ramach którego m.in. powstanie sieć stacji ładowania pojazdów elektrycznych w największych miastach.
Z kolei Strategia na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju zakłada, że do 2025 roku po polskich drogach będzie jeździć 1 milion pojazdów elektrycznych. Dziś wydaje się to nierealne, jednak decydujący wpływ na możliwość osiągnięcia takiego wyniku ma nie rząd, ale właśnie producenci samochodów z e-napędem.
Aktualny stan infrastruktury dla pojazdów elektrycznych nie napawa optymizmem. Dopiero niedawno została uruchomiona pierwsza stacja ładowania akumulatorów na stacji benzynowej – znajduje się ona w punkcie PKN Orlen w Siewierzu. Docelowo Orlen chce uruchomić 150 takich stacji w różnych miastach oraz przy trasach tranzytowych. To i tak zdecydowanie za mało – dla porównania: polski koncern ma w naszym kraju około 1800 stacji benzynowych.
Przede wszystkim jednak brakuje kompleksowego i wiarygodnego programu zachęt dla kierowców, którzy rozważają przesiadkę do samochodu elektrycznego. Możliwość jazdy buspasem i darmowe parkowanie w centrach miast to jednak „troszeczkę” za mało. Wzorem innych krajów Polska powinna rozważyć możliwość udzielania dopłat do zakupu samochodu elektrycznego. W końcu efektem rozwoju elektromobilności będzie znacząca poprawa jakości powietrza.