Studnia głębinowa: idealne rozwiązanie dla rolnictwa

Jerzy Biernacki
16.01.2020

W Polsce od lat mamy permanentny problem z suszą. Mała ilość wody opadowej stanowi poważne zagrożenie dla produkcji żywności, co skutkuje stałym wzrostem cen. Zwłaszcza mali producenci ponoszą coraz wyższe koszty nawadniania pól. Ulgę może przynieść inwestycja we własną studnię głębinową. Jak się za to zabrać, aby rzeczywiście obniżyć wydatki na uprawę i jednocześnie zaoszczędzić sobie mnóstwo pracy? Najważniejsze kwestie omawiamy w naszym poradniku.

Odpowiednia wydajność studni

Jeszcze przed rozpoczęciem wykonywania odwiertu pod studnię głębinową należy ustalić, jaka jest oczekiwana oraz możliwa do osiągnięcia wydajność źródła. Tutaj powinien się wypowiedzieć fachowiec, najlepiej hydrolog, który ma dostęp do map hydrologicznych danego terenu. Pamiętajmy, że produkcja rolna ma ogromne potrzeby w zakresie nawadniania pól. Zbagatelizowanie tego może się skończyć tym, że studnia już po kilku tygodniach eksploatacji zwyczajnie wyschnie lub od samego początku nie będzie w stanie zapewnić oczekiwanych dostaw wody.

Prawidłowy dobór pompy głębinowej

Po wykonaniu odwiertu i uzyskaniu dostępu do odpowiednio wydajnego źródła wody, można przystąpić do kolejnego ważnego etapu, czyli dobrania pompy głębinowej. To zadanie dla specjalistów, którzy wezmą pod uwagę nie tylko wydajność studni, ale także zapotrzebowanie na wodę w gospodarstwie, częstotliwość i intensywność nawadniania oraz możliwości finansowe inwestora.

Zakup pierwszej-lepszej pompy, bazując tylko na deklarowanej mocy nominalnej urządzenia, to bardzo zły pomysł. Efektem może być np. znaczny spadek wydajności źródła, drastyczne podwyższenie kosztów czerpania wody oraz przedwczesne zużycie się pompy.

Kompleksowy system nawadniania

Samo wykonanie studni głębinowej nie rozwiązuje jeszcze kluczowego problemu, czyli zautomatyzowania procesu nawadniania pól. Taką inwestycję warto zrealizować kompleksowo, zlecając od razu stworzenie systemu nawadniającego, który zwolni gospodarza z obowiązku rozstawiania zraszaczy i ich uruchamiania w zależności od warunków atmosferycznych. Taki system jest oczywiście kosztowny, jednak w dłuższej perspektywie bardzo się opłaca – ogranicza bowiem zużycie wody, gwarantuje równomierne nawodnienie upraw, a tym samym minimalizuje straty spowodowane przez suszę. Przekłada się to również na wzrost jakości plonów.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie