Ogrzewanie gazowe wciąż cieszy się w naszym kraju wyjątkową popularnością. Wielu właścicieli nieruchomości marzy o tym, aby pewnego dnia zyskać możliwość przyłączenie się do instalacji gazowej. Z drugiej strony nie brakuje osób, które poważnie rozważają zrezygnowanie z eksploatowania kotła gazowego na rzecz pompy ciepła. Kiedy taka zamiana ma rzeczywiście sens?
Instalacja fotowoltaiczna plus pompa ciepła to gotowy przepis na bardzo komfortowy i niedrogi w eksploatacji system grzewczy. Jeśli inwestor niedawno zainwestował w fotowoltaikę, to rozsądnie będzie pójść za ciosem i zacząć wykorzystywać energię elektryczną ze słońca do ogrzewania domu, w czym oczywiście sprawdzi się pompa ciepła. W ten sposób zyskujemy nowoczesny, wydajny, tani w użytkowaniu i bardzo bezpieczny system, który w dodatku nie ma negatywnego wpływu na środowisko naturalne.
W sytuacji, gdy obecny kocioł jest już leciwy, coraz częściej odmawia współpracy i generuje wysokie koszty serwisowe, warto rozważyć jego wymianę. Biorąc jednak pod uwagę, że cena porządnego kotła kondensacyjnego jest średnio tylko dwukrotnie niższa od markowej powietrznej pompy ciepła, dobrze będzie przynajmniej policzyć, na ile taka zamiana się opłaci i kiedy nastąpi zwrot z inwestycji.
Inwestycja w pompę ciepła ma charakter długofalowy. Bieżące oszczędności są oczywiście ważne, ale każdy inwestor bierze też pod uwagę to, kiedy taka zmiana faktycznie mu się zwróci. Mówimy tutaj raczej o perspektywie ponad 10-letniej, stąd jeśli z góry wiadomo, że dom w ciągu 2-3 lat zostanie wystawiony na sprzedaż, zakup pompy ciepła może mijać się z celem.
Zainwestowanie w termomodernizację budynku to świetny ruch, który na pewno przyniesie właścicielowi wymierne oszczędności. Jest to również bardzo dobra okazja, by zastanowić się nad przejściem z ogrzewania gazowego na pompę ciepła. Ta druga gwarantuje niskie koszty eksploatacji, ale wyłącznie wtedy, gdy pracuje w dobrze zaizolowanym, energooszczędnym budynku.