Zagrożenia dla dalszego rozwoju fotowoltaiki w Polsce

Antoni Kwapisz
12.07.2022

W Polsce na koniec marca 2022 roku mieliśmy już ponad 1 milion prosumentów. Nie da się natomiast nie zauważyć, że zainteresowanie fotowoltaiką delikatnie spada. Czy rynek już się nasycił? A może stoją za tym inne czynniki? W naszym artykule omawiamy największe zagrożenia dla dalszego rozwoju fotowoltaiki w Polsce.

Net-billing

Nie możemy zacząć od niczego innego, ponieważ to właśnie zmiana przepisów spowodowała największy odpływ klientów z rynku fotowoltaiki. Przypomnijmy, że od 1 kwietnia 2022 roku nowi prosumenci nie mogą już korzystać z systemu opustów, ale muszą sprzedawać nadwyżki energii do zakładu energetycznego po bardzo niekorzystnej cenie (różnica w stosunku do ceny zakupu energii wynosi około 50 procent). To spowodowało gwałtowne wydłużenie okresu zwrotu z inwestycji.

Braki kadrowe

Przejdźmy do problemu, z jakim mierzą się sami wykonawcy. Braki kadrowe hamują rozwój fotowoltaiki w Polsce od lat, natomiast były szczególnie dotkliwe w pierwszym kwartale 2022 roku, kiedy to nastąpił gwałtowny wzrost zainteresowania instalacjami.

Firmy nie mogą znaleźć nowych pracowników, a przy tym straciły część obecnych – mamy tutaj na myśli Ukraińców wracających do swojego kraju po inwazji Rosji.

Przerwane łańcuchy dostaw

Ten problem generują znów przede wszystkim Chiny, które są największym producentem instalacji fotowoltaicznych na świecie i głównym dostawcą komponentów. Chiny prowadzą politykę „zero COVID”, w efekcie czego wykrycie już kilkunastu przypadków powoduje zamknięcie całych dzielnic, w końcu miast i regionów. Powtarzające się lockdowny w Chinach mają fatalny wpływ na rynek fotowoltaiki, uniemożliwiając utrzymanie łańcuchów dostaw i spowalniając realizację już zakontraktowanych inwestycji.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie