Zawirowania na rynku ropy naftowej: główne przyczyny

Mariusz Siwko
12.08.2020

W samym środku pandemii COVID-19 obserwowaliśmy niespotykane od lat spadki cen paliw na stacjach benzynowych. Była to bezpośrednia konsekwencja przeceny ropy naftowej na światowych giełdach. I choć obecnie paliwa są znacznie droższe, to ropa nadal jest targana niepewnością inwestorów i obawami o drugą falę pandemii. Najważniejsze przyczyny zawirowań na rynku topy naftowej omawiamy w naszym artykule.

Ogromne zapasy ropy w USA

Są tak duże, że w pewnym momencie doszło do kuriozalnej sytuacji, w której kupujący dopłacali sprzedającym ropę za jej magazynowanie – w efekcie czego ceny tego surowca były realnie ujemne. To był szczytowy moment paniki związanej z COVID-19, kiedy to absolutnie nikt na świecie nie chciał robić zapasów ropy naftowej. Stany magazynowe w USA nadal są bardzo wysokie i ten problem trzeba będzie w końcu rozwiązać. Nie ma jednak pewności, jak to zrobić, skoro branża lotnicza nadal działa na kilkanaście procent swoich możliwości, a sprzedaż samochodów runęła w większości krajów.

Wojna domowa w Libii

Ten problem jakoś nam umknął, ponieważ światowe media skupiły się na walce z pandemią oraz wojnie dyplomatyczno-handlowej na linii USA-Chiny. Tymczasem w Libii trwa krwawa wojna domowa, która spowodowała faktyczne przerwanie wydobycia ropy naftowej. Rafinerie w tym kraju stoją, co przerwało łańcuchy dostaw. W normalnych okolicznościach skutkowałoby to drastycznymi podwyżkami cen ropy, ale ratują nas przed nimi wspomniane wcześniej rekordowe zapasy. Pytanie tylko, jak długo uda się ten stan utrzymać?

Chiny wracają do gry

Światełkiem w tunelu dla producentów ropy były wiosenne odczyty nastrojów gospodarczych w Chinach. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że lada moment chińska gospodarka stanie się największą na świecie, wyprzedzając amerykańską. Do tego potrzebny jest jednak wzrost konsumpcji ropy naftowej, co też stopniowo obserwujemy w Państwie Środka. Nikt natomiast nie może zagwarantować, że w Chinach nie dojdzie do ponownego wzrostu liczby przypadków COVID-19. Kolejny lockdown chińskiej gospodarki mocno uderzy w finanse tego kraju, a tym samym wywoła sztorm na rynku ropy naftowej.

Artykuł powstał przy współpracy https://energia-odnawialna.eu/

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie