Kalifornia robi kolejny duży krok w kierunku uznania jej za najbardziej ekologiczny stan USA. Po wcześniejszej zapowiedzi zakazu rejestracji pojazdów z silnikami spalinowymi, tym razem władze słonecznego stanu ogłosiły plan rezygnacji z wydobycia ropy naftowej.
Póki co zapowiedź władz stanu może się wydawać dość mglista, ponieważ mówimy tutaj o perspektywie ponad 20 lat. Zaprzestanie wydobycia ropy naftowej w Kalifornii ma nastąpić dopiero w 2045 roku. Jednak już w 2024 władze przestaną wydawać nowe zezwolenia na szczelinowanie, czyli de facto na wydobycie cennego surowca.
Decyzja władz Kalifornii jest o tyle zaskakująca, że produkcja ropy naftowej stanowi jeden z kluczowych elementów lokalnej gospodarki – to siódmy największy producent ropy w USA, co roku pozyskujący około 145 milionów baryłek.
Żaden inny stan do tej pory nie zdecydował się na złożenie podobnej deklaracji. Kalifornia jest jednak pionierem na polu walki ze zmianami klimatycznymi, regularnie wprowadzając przepisy mające przyczynić się do znaczącej redukcji gazów cieplarnianych.
Za kilkadziesiąt lat po Kalifornii mają przemieszczać się w większości pojazdy elektryczne i wodorowe. Władze stanu zapowiedziały również, że wszystkie nowe budynki będą wyposażane w instalacje fotowoltaiczne.