Inspekcja Handlowa regularnie prowadzi kontrole tego, co sprzedawcy oferują na składach węgla. W całym 2020 roku takich kontroli było łącznie 517. Wnioski? Większość przedsiębiorców nie oszukuje swoich klientów, niektórzy robią to nieświadomie, ale zdarzają się też przypadki jawnego łamania prawa. Więcej o wynikach przeprowadzonych kontroli przeczytasz w naszym artykule.
Kontrole się nasilają
Kontrole składów węgla prowadzone przez Inspekcję Handlową mają związek nie tylko z ochroną konsumentów przed oszustwami, ale także fatalną jakością powietrza w naszym kraju. Częściowo jest to wina spalania w domowych kotłach węgla bardzo niskiej jakości. Cieszy się on sporą popularnością z uwagi na niską cenę, jednak koszty tego ponosimy wszyscy wdychając śmiertelnie groźny smog.
517 kontroli przeprowadzonych w 2020 roku wykazało, że składów oferujących węgiel niskiej jakości jest znacznie mniej niż tych uczciwych. Tylko w 39 przypadkach stwierdzono nieprawidłowości w zakresie niespełniania norm jakościowych dla oferowanego węgla. Najwięcej takich sytuacji miało miejsce w województwach kujawsko-pomorskim, lubelskim oraz lubuskim.
Z kolei w 100 pobranych próbkach stwierdzono niezgodność wymagań zadeklarowanych w świadectwach energetycznych wystawianych przez sprzedawców. Najczęściej chodziło o przekroczenie zawartości wilgoci całkowitej, przekroczenie zawartości popiołu oraz zawartości podziarna.
Dodajmy także, że w 49 przypadkach dotyczących niezgodności składu węgla z deklaracją energetyczną na przedsiębiorców zostały nałożone kary. Ich łączna suma wyniosła 516 tysięcy złotych.