Bułgaria mówi NIE. Kraj nie zrezygnuje z energetyki węglowej

Antoni Kwapisz
06.06.2019

Mogłoby się wydawać, że jedynym „krnąbrnym dzieckiem” w zakresie polityki energetycznej Unii Europejskiej jest Polska. Tymczasem nie tylko my buntujemy się przeciwko naciskom na szybkie odchodzenie od energetyki węglowej. Twarde weto padło również z ust Minister Energetyki Bułgarii, Temenużki Petkowej.

Mamy węgiel i nie zawahamy się go użyć

Tak nieco humorystycznie można podsumować wypowiedź bułgarskiej minister. Bez owijania w bawełnę podkreśliła ona, że Bułgaria nie ma zamiaru zrezygnować z energetyki węglowej, nawet zdając sobie sprawę z jej fatalnego wpływu na środowisko naturalne. Bułgaria optuje za tym, aby kraje unijne mogły prowadzić niezależną politykę energetyczną.

Bułgarskie władze szacują, że naturalne zasoby węgla w tym kraju wystarczą na jeszcze co najmniej 60 lat, stąd też decyzja o wycofaniu się z energetyki węglowej byłaby wbrew interesom bałkańskiego państwa. Ważniejsze od zmian klimatu jest – przynajmniej według Bułgarii – zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego.

W praktyce wygląda to tak, że Bułgaria w swoim Krajowym Planie na rzecz Energii i Klimatu przewiduje dalsze wykorzystywanie elektrowni węglowych do roku 2030, z horyzontem do roku 2050. Taki dokument trafił do Komisji Europejskiej, co przyznała minister energetyki.

Polski rząd uśmiecha się pod nosem

Twarde stanowisko Bułgarii jest wodą na młyn dla polskiego rządu, który również nie ma zamiaru rezygnować z energetyki węglowej. Abstrahując od tego, że nie jesteśmy na to w żaden sposób przygotowani, wydobycie i zużycie węgla stanowi trzon naszej gospodarki. Polityka energetyczna prowadzona przez takie kraje, jak Polska i Bułgaria, będzie więc z pewnością poważnym wyzwaniem dla całej Unii i kolejnym powodem do dyplomatycznych awantur na szczeblu europejskim.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie