Zbiornik na ciepłą wodę użytkową jest standardowym elementem wyposażenia przeciętnej polskiej kotłowni. Mało kto decyduje się na zakup kotła z wbudowanym zasobnikiem, również kotły dwufunkcyjne nie cieszą się w naszym kraju przesadną popularnością. Magazynowanie ciepłej wody w osobnym zasobniku, nazywanym też potocznie bojlerem, jest praktyczne, gwarantuje stały dostęp do wymaganej ilości wody, ale wymaga wcześniejszego zakupienia odpowiedniego zbiornika. Podstawowym dylematem przeciętnego inwestora jest to, czy zainwestować w zbiornik stojący czy może podwieszany. Jakie są zalety i wady każdego z tych rozwiązań?
Wydaje się być najlepszym wyborem z uwagi na dostępność zbiorników o bardzo dużej pojemności – nawet kilkuset litrów. Na rynku znajdziemy również zasobniki, które mogą być zasilane z dwóch niezależnych źródeł, np. kotła grzewczego oraz instalacji solarnej. W Polsce najpopularniejsze są zbiorniki z tradycyjną wężownicą, choć rośnie zainteresowanie zasobnikami dwupłaszczowymi (powierzchnię grzewczą stanowi wewnętrzny płaszcz).
Zbiorniki podwieszane jeszcze do niedawna były standardem, ale obecnie są coraz częściej wypierane przez modele stojące. Wynika to przede wszystkim z ograniczonej pojemności takich zasobników – zwykle mieszczą one do 200 litrów wody. Poza tym montaż takiego zbiornika sam w sobie jest dość problematyczny i podnosi koszt inwestycji. Dla wielu inwestorów argumentem „na nie” jest również mało estetyczny wygląd zasobnika.