„Zapasowy” kocioł na paliwo stałe – argumenty na TAK

Wiele gospodarstw domowych w ostatnich latach pozbyło się starych kotłów na paliwo stałe, głównie w celu otrzymania dotacji na modernizację kotłowni w ramach programu „Czyste Powietrze”. I choć względy środowiskowe są tutaj jak najbardziej istotne, to z drugiej strony są argumenty przemawiające za tym, aby nawet po przejściu na ekologiczne źródło ciepła wciąż mieć „zapasowy” kocioł na paliwo stałe. Kilka z nich omawiamy w naszym poradniku.

Nigdy nie wiadomo, czy taki kocioł kiedyś się nie przyda

Mamy tutaj na myśli przede wszystkim kolejny kryzys energetyczny, który spowoduje, że w Polsce zabraknie gazu czy energii elektrycznej. Z myślą o takim zagrożeniu, w końcu jak najbardziej realnym, warto zostawić sobie furtkę do skorzystania z alternatywnego źródła ciepła, jakim jest klasyczny kocioł na paliwo stałe.

Życie lubi zaskakiwać

To, że dziś dobrze zarabiamy i możemy sobie pozwolić na stosowanie ekologicznego, wygodnego ogrzewania, wcale nie oznacza, że będzie tak już zawsze. Szczególnie osoby przechodzące na emeryturę, które nie zabezpieczyły się finansowo, właściwie z dnia na dzień odczuwają pogorszenie swojej sytuacji ekonomicznej. Tutaj kocioł na paliwo stałe, w którym można spalać tańsze nośniki energii, może wręcz uratować przed koniecznością drastycznego obniżenia standardu życia.

Zabezpieczenie na wypadek awarii głównego źródła ciepła

Nowoczesne i ekologiczne źródła ciepła, takie jak pompy ciepła, uchodzą za bezawaryjne, natomiast pamiętajmy, że tego typu urządzenia pracują dopiero od kilku, maksymalnie kilkunastu lat. Za jakiś czas może się okazać, że jednak trapią je poważne awarie, których nie da się usunąć od ręki.

I właśnie z myślą o takich sytuacjach warto mieć na podorędziu zapasowe źródło ciepła, które jest zawsze gotowe do pracy i zapewni odpowiedni komfort termiczny nawet w okresie silnych mrozów. Ten opis idealnie pasuje do klasycznego kotła na paliwo stałe.