Walka ze zjawiskiem smogu i generalnie fatalną jakością powietrza w naszym kraju rozpoczęła się na dobre. Jednym z jej kluczowych elementów jest obowiązujący od połowy 2018 roku zakaz instalacji kotłów na paliwa stałe klasy niższej niż 5. Super ekologiczny kocioł węglowy? Brzmi absurdalnie, ale producenci przekonują, że jest to możliwe. Warto jednak wiedzieć, że na rynku od dawna dostępne jest równie dobre, a w wielu aspektach także znacznie lepsze rozwiązanie, czyli kotły pelletowe.
Wszystkie urządzenia grzewcze, podobnie jak chociażby silniki spalinowe, są katalogowane ze względu na klasę emisji spalin. Chodzi o to, aby nabywca kotła wiedział, czy wybiera urządzenie ekologiczne czy też nie.
Zdecydowana większość kotłów pracujących w instalacjach grzewczych Polaków to urządzenia klasy 3 lub niższej, a więc niemające nic wspólnego z ekologią i ekonomicznością. Zużywają ogromne ilości paliwa, emitując do atmosfery przynajmniej trzykrotnie więcej trujących gazów niż urządzenia klasy 5. To dostateczny powód, by zmusić właścicieli do modernizacji instalacji.
Tym krokiem poszedł już m.in. Kraków. W tym mieście wprowadzono prawo lokalne, które nakazuje mieszkańcom wymianę tzw. śmieciuchów na kotły klasy 5 najpóźniej do końca 2026 roku. To rewolucja, ale konieczna, ponieważ Małopolska ma prawdopodobnie najbardziej zanieczyszczone powietrze w Europie.
Kotły węglowe 5 klasy to bardzo zaawansowane i rzeczywiście ekologiczne urządzenia grzewcze. Problem w tym, że są drogie w zakupie. Trudno sobie wyobrazić, aby wszystkie osoby zainteresowane przejściem na ekologiczne ogrzewanie mogły sobie, ot tak, pozwolić na wymianę kotła na ten najwyższej klasy. Dotyczy to również przedsiębiorstw, które przecież także korzystają z urządzeń grzewczym, w tym tych przestarzałych.
Drugi problem to paliwo. Już samo wypowiedzenie słów „ekologiczny kocioł węglowy” powoduje intelektualny dyskomfort. Choć urządzenia klasy 5 emitują znacznie mniej szkodliwych gazów, to wciąż są zasilane skrajnie nieekologicznym paliwem. Przecież już pozyskanie węgla degraduje środowisko i prowadzi do jego zanieczyszczenia.
Poza tym węgiel jest paliwem nieodnawialnym, a jego zasoby drastycznie się kurczą. Dobrze widać to w naszym kraju. Fedrowanie staje się coraz mniej opłacalne, przez co ceny „czarnego złota” są windowane. Czy zatem inwestycja w drogi, choć ekologiczny kocioł, którego koszty eksploatacji będą stale rosnąć, rzeczywiście ma sens? To mocno dyskusyjna kwestia.
W całej dyskusji na temat wprowadzania urządzeń grzewczych 5 klasy brakuje szerszego podjęcia wątku kotłów, które są dostępne na polskim rynku od wielu lat, a pod względem ekologiczności na pewno nie ustępują najnowocześniejszym kotłom węglowym. Mowa oczywiście o kotłach pelletowych.
Pellet to paliwo ekologiczne, w pełni odnawialne, tanie w produkcji i stabilne cenowo. Polska jest jednym z największych producentów biomasy, a i tak nie wykorzystujemy choćby części swojego potencjału.
Brak promowania kotłów pelletowych dziwi tym bardziej, że nie są to urządzenia droższe w zakupie niż kotły węglowe klasy 5. Dystansują je natomiast pod względem wygody obsługi. Pellet jest paliwem czystym, a eksploatacja kotła ogranicza się właściwie tylko do regularnego uzupełniania paliwa w zasobniku oraz okresowego usuwania popiołu, który jest naturalnym nawozem.
Kotły pelletowe znajdują zastosowanie nie tylko w instalacjach domowych, ale także przemysłowych, gdzie wielokrotnie się sprawdziły. Stąd rosnące zainteresowanie tą technologią wśród polskich przedsiębiorców. Może zatem nie trzeba na siłę szukać nowych rozwiązań mających poprawić jakość powietrza w naszym kraju, skoro od dawna mamy je na wyciągnięcie ręki?