Kotłownia na ekogroszek: tego nie powie Ci sprzedawca

Krzysztof Jagielski
26.06.2019

Ekogroszek, czyli granulat węgla kamiennego lub brunatnego, to jedno z najpopularniejszych paliw grzewczych w naszym kraju. Wciąż nie brakuje inwestorów, którzy wybierają kocioł opalany ekogroszkiem do nowobudowanego domu. Trudno to do końca zrozumieć biorąc pod uwagę ewidentne wady takiego rozwiązania. Prawdopodobnie jednak inwestorzy nie do końca zdają sobie z nich sprawę, a sprzedawcy zarówno ekogroszku, jak i opalanych nim kotłów nie mają interesu w tym, by uświadamiać swoich klientów. Czego zatem nie usłyszysz od sprzedawcy?

Uciążliwa eksploatacja

Ktokolwiek twierdzi, że kocioł na ekogroszek jest bezobsługowy, wprowadza Cię w błąd. Wystarczy, że dowiesz się, iż z jednej tony tego paliwa powstaje około 150 kilogramów popiołu. Ten popiół trzeba własnymi rękami usuwać, brudząc się przy tym, zapylając kotłownię, a później jeszcze go zutylizować, co stanowi nie lada problem.

Ponadto już sam fakt tak dużego udziału popiołu w paliwie poddaje w wątpliwość ekonomiczny sens wykorzystywania go w domowym systemie grzewczym. Pisząc wprost: kupując tonę ekogroszku, tak naprawdę płacisz za jedynie 850 kilogramów paliwa energetycznego.

Widmo delegalizacji kotłów na ekogroszek

Przesada? Wcale nie. W Polsce nie wolno już m.in. instalować kotłów klasy niższej niż 5. Poszczególne samorządy idą o krok dalej, jak chociażby władze województwa śląskiego, które całkowicie zakazały montowania urządzeń spalających ekogroszek z węgla brunatnego.

Można się spodziewać, że wraz z narastaniem problemu smogu i grożących nam za to kar, rządzący zaczną wprowadzać kolejne obostrzenia, aż docelowo opalanie domu węglem zostanie zdelegalizowane. Czy zatem warto inwestować w technologię bez przyszłości?

Zatruwanie środowiska naturalnego i… siebie

Choć sprzedawcy ekogroszku deklarują, że ich paliwo jest bardzo ekologiczne i przyjazne środowisku, to jest to tylko kolorowanie rzeczywistości. Tak naprawdę ekogroszek nie ma nic wspólnego z „eko”, bo to zwykły węgiel, którego spalanie powoduje uwalnianie do atmosfery trujących gazów, przede wszystkim dwutlenku węgla.

Ogrzewając dom kotłem na ekogroszek przykładasz więc rękę do tego, że powietrze w naszym kraju staje się toksyczne. Nie obchodzi Cię to? A czy zdajesz sobie sprawę, że tym samym powietrzem oddychasz Ty i Twoi najbliżsi?

Biorąc również pod uwagę fakt, iż ekogroszek już dawno przestał być tanim paliwem, nie można rozważać inwestycji w taką kotłownię w kategoriach ekonomiczności. Dla ekogroszku istnieje wiele alternatyw, jak chociażby pellet, powietrzna pompa ciepła czy gaz ziemny, a nawet propan tankowany do własnego zbiornika.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie