Kocioł wodorowy od Bosch: czy taka będzie przyszłość ciepłownictwa?

Maciej Piwowski
29.01.2021

Kotły wodorowe budzą duże zainteresowanie z uwagi na niskie koszty eksploatacji oraz wysoki poziom bezpieczeństwa. Do tej pory ta technologia nie zyskała jednak szerszej popularności z uwagi na wciąż nierozwiązany problem dystrybucji paliwa. Producenci jednak nie próżnują. Firma Bosch już kilka lat temu zaprezentowała swój kocioł wodorowy, który właśnie zaczyna przechodzić test bojowy w realnych warunkach użytkowych.

Co wiemy o kotle Boscha?

„H2 Ready” – to handlowa nazwa kotła od Bosch Thermotechnik, który po raz pierwszy został zaprezentowany w 2017 roku. Wówczas jednak technologia zasilania wodorem wydawała się być melodią bardzo odległej przyszłości. Prototyp został dopracowany, a inżynierom Boscha udało się także wstępnie rozwiązać kwestię magazynowania paliwa. Efekt? Kocioł od września pracuje już w jednym z domów jednorodzinnych w Wielkiej Brytanii.

Jednostka ma moc cieplną 30 kW i działa w 100% z wykorzystaniem wodoru. Pod koniec listopada Bosch planuje rozpocząć kolejne testy, tym razem w Holandii. Opinie użytkowników będą podstawą do dalszego rozwijania projektu, który już dziś wydaje się być bardzo ciekawym rozwiązaniem.

Wodór to uniwersalne paliwo rozpalające wyobraźnię przedstawicieli branży ciepłowniczej, motoryzacyjnej, kolejowej i energetycznej. Szersze wykorzystanie wodoru nie jest obecnie możliwe z uwagi na skąpą sieć przesyłową, ale to może się wkrótce zmienić. Chociażby Niemcy przyjęły już Narodową Strategię Rządu Federalnego w sprawie wodoru. Technologia Boscha jest o tyle ciekawa, że zdaniem firmy kocioł „H2 Ready” nie wymaga podłączenia do sieci wodorowej i może być zasilany z magazynu paliwa.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie