Od 1 stycznia 2020 roku obowiązuje Dyrektywa Ecodesign, nazywana w naszym kraju Ekoprojektem. Została ona uchwalona przez Parlament Europejski w celu podniesienia skuteczności walki z tzw. niską emisją, czyli główną przyczyną zanieczyszczenia powietrza. Obecnie wszystkie kotły na paliwa stałe oferowane do sprzedaży na polskim i unijnym rynku muszą spełniać zapisy tej dyrektywy, które są ostrzejsze nawet od normy PN-EN 303-5:2012, czyli określającej wymagania dla kotłów 5 klasy.
Dyrektywa została przyjęta już w kwietniu 2015 roku, ale obowiązywał okres ochronny, który miał pozwolić producentom urządzeń grzewczych na dostosowanie swoich linii produkcyjnych do nowych wymagań. Teraz żadnej taryfy ulgowej już nie ma. Każdy kocioł wprowadzany do obrotu po 1 stycznia 2020 roku musi spełniać zapisy dyrektywy, albo jego sprzedaż będzie nielegalna.
Głównym założeniem Ekoprojektu jest to, że kotły na paliwa stałe muszą zapewniać odpowiednią sprawność i niską emisyjność niezależnie od tego, czy pracują z nominalną czy z obniżoną mocą. Jest to o tyle ważne, że do tej pory producenci mogli podawać parametry dla mocy nominalnej, a jak wiadomo, kotły bardzo rzadko z nią pracują. O wiele częściej ich moc jest obniżona, jak ma to miejsce chociażby w okresach przejściowych czy w trakcie łagodnej zimy.
Dzięki dyrektywie osoby kupujące nowoczesne kotły na paliwa stałe mogą podjąć bardziej świadomą decyzję i wybrać takie urządzenie, które rzeczywiście będzie oszczędne, bez względu na warunki pracy. Z wyliczeń unijnych urzędników wynika, że średnio może się to przełożyć na spadek zużycia energii nawet o 25%.
To pojęcie zostało wprowadzone wraz z Dyrektywą Ecodesign. Chodzi tutaj o to, że nareszcie zwrócono uwagę na to, z jaką efektywnością pracują kotły na paliwo stałe w zależności od aktualnego sezonu. Wiadomo, że kocioł zużywa inne ilości energii w okresie mrozów, inne jesienią czy wczesną wiosną, a jeszcze inne wtedy, gdy jest wykorzystywany wyłącznie do podgrzewania ciepłej wody użytkowej.
Teraz każdy kocioł musi mieć podaną uśrednioną wartość sezonowej efektywności energetycznej. W przypadku kotłów o mocy nominalnej powyżej 20 kW nie może być ona niższa niż 77%, a dla kotłów poniżej 20 kW parametr ten musi wynosić co najmniej 75%. Dotychczas producenci dość swobodnie operowali tymi wskaźnikami, podając np., że kocioł pracując z nominalną mocą osiąga efektywność na poziomie około 80%, co w żaden sposób nie było miarodajne i w zasadzie nic nie mówiło konsumentowi.