Wstrzymano prace przy budowie rurociągu Baltic Pipe

Mariusz Siwko
02.08.2021

Fatalne informacje dotarły do nas z Danii. Tamtejsza Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności cofnęła pozwolenie środowiskowe, na podstawie którego rozpoczęły się prace przy budowie Baltic Pipe – nowego rurociągu, którym ma popłynąć gaz z Norwegii przez Danię do Polski. To spory problem z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa energetycznego.

Skąd taka decyzja?

Cofnięcie pozwolenia, które zostało wydane 12 lipca 2019 roku, jest konsekwencją znalezienia uchybień we wniosku. Nie uwzględnił on potrzeb środowiska naturalnego na lądowych obszarach, przez które ma przebiegać rurociąg – chodzi o 210 kilometrów instalacji w ciągu Jutlandii oraz wysp Fionia i Zelandia.

Na tych obszarach bytują m.in. wybrane gatunku myszy i nietoperzy. Budowa rurociągu może zagrozić ich środowisku, uniemożliwiając tym zwierzętom swobodny rozród. W Danii takie sprawy traktuje się bardzo poważnie, stąd decyzja Komisji Odwoławczej ds. Środowiska i Żywności nie może dziwić.

Trzeba natomiast podkreślić, że prace zostały wstrzymane wyłącznie na tym odcinku – na pozostałych przebiegają bez zakłóceń. Nie wiadomo też, kiedy ewentualnie można się spodziewać wydania nowej decyzji środowiskowej, która umożliwi kontynuowanie robót na duńskim fragmencie rurociągu.

Rurociąg Baltic Pipe, kluczowa inwestycja z punktu widzenia polskiego bezpieczeństwa energetycznego i uniezależnienia się od dostaw gazu z Rosji, ma być oddany do użytku jesienią 2022 roku. Biorąc jednak pod uwagę problemy na duńskim odcinku, dotrzymanie tego terminu jest mało realne.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie