Ogromna strata Gazpromu za trzy kwartały 2020 roku

Jerzy Biernacki
25.01.2021

Z perspektywy rosyjskiego Gazpromu rok 2020 powinien się jak najszybciej zakończyć. To był jeden z najgorszych okresów w historii potentata rynku gazowego. Wszystkiemu winna jest oczywiście pandemia COVID-19, która zrujnowała ceny błękitnego paliwa. Swoje dorzuciły też zmiany klimatu, sukcesywnie powodujące spadek zużycia gazu. Efekty są doskonale widoczne w bilansie finansowym Gazpromu, który w pierwszych trzech kwartałach 2020 roku zanotował ogromną stratę.

Dziura w budżecie nie do pozazdroszczenia

Tylko w ciągu pierwszych 9 miesięcy 2020 roku Gazprom przyniósł stratę w wysokości aż 592 miliardów rubli, czyli około 7,9 miliarda dolarów. Dla porównania: w takim samym okresie roku 2019 zysk giganta rynku gazowego wyniósł 434 miliardy rubli, czyli około 5,7 miliarda dolarów.

W okresie od stycznia do września 2020 przychody Gazpromu spadły o nieco ponad 21%. Jedynym pocieszeniem dla kierownictwa spółki może być fakt, że Gazprom zmniejszył zadłużenie o 3,6% do około 2 bilionów rubli, czyli nieco ponad 26 miliardów dolarów.

Problemy Gazpromu są w głównej mierze spowodowane wybuchem pandemii koronawirusa. Zmusiła ona wszystkie kraje europejskie (poza Szwecją) do istotnego ograniczenia aktywności gospodarczej, co w naturalny sposób zmniejszyło zapotrzebowanie na gaz. Błękitnego paliwa było na rynku tak dużo, że jego ceny spadły do poziomów niewidzianych od wielu lat. W dodatku Gazprom ma coraz silniejszą konkurencję ze strony producentów gazu LNG, przede wszystkim Stanów Zjednoczonych. Swoje zrobiła również ciepła zima.

Gazprom może mieć jednak jeszcze większe problemy, jeśli pandemia nie przygaśnie i odbiorcy gazu zaczną wprowadzać ostre lockdowny. Nad gigantem cały czas wisi też widmo bardzo prawdopodobnego nieukończenia budowy gazociągu Nord Stream 2, co byłoby wizerunkową i ekonomiczną katastrofą.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie