Tytułowe pytanie, a właściwie odpowiedź na nie, może mieć kluczowy wpływ na obraz polskiej energetyki w kolejnych latach. Komisja Europejska w 2020 roku ma przygotować tak zwany akt delegowany, który będzie określać cele klimatyczne dla całej Wspólnoty. Najważniejsze jest to, jakie technologie energetyczne będą uznawane za sprzyjające ochronie klimatu, a tym samym będą mogły liczyć na współfinansowanie chociażby z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Kwestia gazu ziemnego wciąż budzi sporo kontrowersji.
Elektrownie węglowe? Wykluczone
Strategia energetyczna Komisji Europejskiej jest jasna. Państwa członkowskie mają stopniowo wycofywać się z energetyki węglowej. Wspomniany Europejski Bank Inwestycyjny określił próg emisji na 550 g CO2/kWh, co w praktyce wyklucza możliwość współfinansowania budowy elektrowni węglowych. Jeśli ten przepis rzeczywiście wejdzie w życie, Polska będzie mieć duży problem, ponieważ nasza energetyka w dalszym ciągu jest oparta na tym paliwie.
Szansą dla naszego kraju mogłaby natomiast być energetyka gazowa. Polski rząd planuje inwestycje w nowoczesne elektrownie zasilane gazem ziemnym, w tym skroplonym LNG, ale nie wiadomo, czy będą one spełniać wymogi unijne i czy będą mogły być współfinansowane ze środków Europejskiego Banku Inwestycyjnego.
Jeśli spełni się scenariusz mówiący, że EBI określi próg emisji na poziomie 100 g CO2/kWh, to elektrownie gazowe zostaną wykluczone z programu finansowania, co mogłoby stanowić poważny problem dla naszego kraju. Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła i wszystko zależy od wyników wewnętrznych negocjacji.
Dlaczego nie ma zgody w kwestii gazu?
Gaz bez wątpienia nie może być zaliczony do kategorii zielonej energii, ponieważ jest paliwem kopalnym i nieodnawialnym. Dlatego elektrownie gazowe traktuje się raczej jako tzw. technologię przejściową, umożliwiającą mniej zamożnym krajom stopniowe spełnianie celów energetycznych, ale bez szoku dla gospodarki. W tej grupie znajduje się również Polska.
Pytanie jednak, jak do sprawy podejdzie Komisja Europejska. Jeśli technologie gazowe nie będą współfinansowane z EBI, to nasz kraj znajdzie się w poważnych tarapatach. Zwłaszcza, że Polska bardzo dużo zainwestowała już w program dywersyfikacji dostaw gazu.