Znamy już konsekwencje cofnięcia decyzji środowiskowej dla dwóch odcinków nowobudowanego gazociągu Baltic Pipe, którym ma być dostarczany gaz z Morza Północnego m.in. do Polski. Wstrzymanie robót spowoduje znaczne opóźnienie w oddaniu inwestycji do użytku.
Mowa o dwóch odcinkach: Wschodnia Jutlandia oraz po zachodniej części wyspy Fiona (Fyn), dla których cofnięto wcześniej wydane zezwolenia. Wykonawca inwestycji, firma Energinet, musi teraz wystąpić o nową decyzję środowiskową. Do czasu jej uzyskania prace będą wstrzymane. Ponieważ proces uzyskiwania decyzji środowiskowej jest skomplikowany i wymaga przedstawienia stosu dokumentów, szacunkowe opóźnienie wyniesie nawet 6 do 8 miesięcy – tak ocena duńska agencja ochrony środowiska.
Jednocześnie Energinet kontynuuje prace na pozostałych odcinkach. Wznowione zostały już roboty w zachodniej części Jutlandii oraz po wschodniej części wyspy Fiona od Brylle do Nyborga, a także w Zelandii. Tutaj nie ma na ten moment ryzyka opóźnień.
Gazociąg Baltic Pipe na strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski i jest kluczowym elementem polityki dywersyfikacji dostaw gazu, przede wszystkim uniezależnienia się od kaprysów Rosji.