Wzrosła produkcja energii elektrycznej z węgla

Krzysztof Jagielski
26.01.2022

Dekarbonizacja energetyki? Nie tak szybko. Polska wciąż jest uzależniona od produkcji energii elektrycznej ze spalania węgla, co dobitnie pokazują dane za listopad 2021 roku. Rok do roku całościowy udział energetyki węglowej wzrósł aż o około 6 proc. Spadła natomiast produkcja prądu ze spalania gazu.

Niedobory prądu? Wracamy do sprawdzonej technologii

Takie sytuacje, jakie mają miejsce m.in. w naszym kraju, są wodą na młyn dla przeciwników dekarbonizacji energetyki. Przekonują oni, że OZE w obecnym wydaniu ma sens jedynie w miesiącach letnich, gdy nie obserwuje się niedoborów w produkcji energii. Tymczasem w listopadzie bieżącego roku było z tym różnie, co wymusiło wyraźne zwiększenie wydajności elektrowni węglowych.

W XI 2021 r. produkcja energii elektrycznej z węgla kamiennego wyniosła 54,30 proc. Dla porównaniu w listopadzie poprzedniego roku było to 48,36 proc. Co istotne, wyprodukowaliśmy również znacznie więcej prądu ze spalania węgla brunatnego – jej całościowy udział wyniósł 25 proc. (w stosunku do 22,75 proc. w 2020 roku).

Dobrą informacją jest zwiększenie produkcji energii elektrycznej przez elektrownie wiatrowe (do nieco ponad 10 proc.). Spadła natomiast produkcja prądu w elektrowniach gazowych – do 8,51 proc. (ponad 10 proc. rok wcześniej).

Wzrost produkcji energii w elektrowniach węglowych można przypisać zwiększonemu zapotrzebowaniu na prąd w naszym kraju, które w listopadzie wyniosło nieco ponad 14,9 GWh, czyli o 2,31 proc. więcej niż analogicznym okresie ubiegłego roku.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie