W Polsce trwa boom budowlany, co napędza sprzedaż działek inwestycyjnych. Część z nich nie ma bezpośredniego dostępu do mediów, w tym sieci wodociągowej. Nabywca takiej działki musi więc szybko podjąć decyzję, czy poprzestaje na własnym ujęciu wody, czyli studni głębinowej, czy może ponosi wysoki koszt przyłączenia do znacznie oddalonego wodociągu, o ile jest to technicznie możliwe. Na które z tych rozwiązań się zdecydować? Przede wszystkim warto znać ich najważniejsze zalety oraz wady. Wymieniamy je w naszym poradniku.
Zwykło się mówić, że woda z własnego ujęcia jest darmowa, co oczywiście jest dalekie od prawdy. W sytuacji, gdy woda z uwagi na niską jakość wymaga zaawansowanego uzdatniania, jej finalny koszt może być nawet znacznie wyższy od tej dostarczanej wodociągiem.
Korzystanie z wody wodociągowej bez wątpienia jest bardzo wygodne, zdejmuje z barków właściciela domu mnóstwo kłopotliwych obowiązków, ale nie zapominajmy, że w sytuacji, gdy nieruchomość nie ma bezpośredniego dostępu do wodociągu, trzeba się liczyć z wieloletnim oczekiwaniem na przyłącze wodne. W grę może również wchodzić sfinansowanie doprowadzenia wodociągu do nieruchomości, co jednak jest bardzo kosztowne i nie każdy inwestor może sobie na to pozwolić.
Zanim podejmiesz ostateczną decyzję, bardzo dokładnie przemyśl wybór biorąc pod uwagę powyższe argumenty. Na marginesie dodajmy, że optymalnym rozwiązaniem jest przyłączenie budynku do wodociągu i korzystanie z tej wody do celów bytowych, a także wykonanie studni głębinowej do podlewania ogrodu.