To nie pierwsza taka sytuacja w Polsce, ale w tym w przypadku sprawa stała się naprawdę poważna. Suwałkom nie udało się rozstrzygnąć ostatniego w 2022 roku przetargu na dostawy energii elektrycznej. Oznacza to, że formalnie od 1 stycznia 2023 roku miasto nie powinno zostać pozbawione prądu. Nie dojdzie do tego z uwagi na interes społeczny, jednak władze Suwałk obawiają się bardzo wysokich cen energii kupowanej z wolnej stopy.
Pod koniec 2022 roku władze Suwałk ogłosiły trzeci już przetarg na wybór dostawcy energii na kolejne 12 miesięcy. Nikt nie zgłosił się do postępowania. Żadna z państwowych firm nie była zainteresowana sprzedażą prądu na potrzeby m.in. suwalskich szkół, urzędów, ośrodków zdrowia itd.
W takiej sytuacji działają procedury centralne, które gwarantują nieprzerwane dostawy energii. Problem polega na tym, że za ten prąd władze Suwałk będą musiały zapłacić stawki rynkowe, a nie wynegocjowane w postępowaniu przetargowym. To może rozsadzić miejski budżet.
Obecnie władze Suwałk w trybie pilnym tworzą liczącą 50 członków grupę zakupową, aby znaleźć oferenta gotowego sprzedawać jej prąd po lepszej stawce w całym 2023 roku. Oczekują również interwencji premiera, który ma wpłynąć na państwowe firmy energetyczne, by te jednak przystąpiły do postępowania przetargowego.