Polska sprzedaje prąd Szwecji. Z naszej energii korzystają też inne kraje

Jerzy Biernacki
06.06.2022

Będąca na cenzurowanym energetyka węglowa nie jest już taka zła w momencie, gdy ceny energii na światowych rynkach biją kolejne rekordy, a instalacje OZE nie w stanie zaspokoić zapotrzebowania energetycznego. Z dokładnie taką sytuacją mamy do czynienia od kilku miesięcy, a jednym z jej beneficjentów jest Polska. Pod koniec grudnia polski prąd, w dużej mierze produkowany w instalacjach zasilanych węglem brunatnym, popłynął m.in. do Szwecji.

Gwałtowny wzrost zapotrzebowania na „brudny” prąd

Szwecja nie po raz pierwszy musi ratować krajową energetykę zakupem prądu z Polski, co w przeszłości było mocno krytykowane przez tamtejsze media. Szwecja słynie z ekologicznego podejścia do produkcji energii, które sprawdza się latem, natomiast nie do końca zdaje egzamin w okresie zimowym. Instalacje wiatrowe pod koniec grudnia 2021 roku były na tyle nieefektywne, że kraj ten musiał kupować prąd po cenach rynkowych z Polski – to i tak się opłacało, ponieważ w Polsce energia jest znacznie tańsza niż np. w Skandynawii czy w krajach Zachodniej Europy.

Dostawy prądu do Szwecji ruszyły w Wigilię, a już w drugi dzień świąt łącznie wyeksportowaliśmy ponad 8800 MWh. Szwedzi zapłacili za prąd około 1 milion euro dziennie. Tak duże dostawy po raz ostatni były realizowane ponad 3 lata temu.

Pomagamy też sąsiadom

Szwecja nie jest jedynym importerem polskiego prądu. W 2021 roku zintensyfikowano sprzedaż energii na rzecz krajów sąsiednich, czyli Czech oraz Słowacji. Czesi tylko we wrześniu kupili od nas aż 43 tysiące MWh energii dziennie. Z kolei import na Słowację osiągnął rekordowe wartości w październiku, gdy było to nawet 27 tysięcy MWh dziennie.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie