Polska nie wybuduje odkrywkowej kopalni węgla brunatnego w Złoczewie?

Jedna z najbardziej kontrowersyjnych inwestycji energetycznych w naszym kraju stanęła pod dużym znakiem zapytania. Odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego w Złoczewie miała być jedną ze sztandarowych inwestycji rządu w rodzimą energetykę, ale wiele wskazuje na to, że ten projekt nie zostanie zrealizowany. Cieszą się ekolodzy, ale to może również oznaczać dalsze podwyżki cen energii.

Sporna inwestycja

Odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego w Złoczewie w założeniu ma dostarczać to paliwo do Elektrowni Bełchatów. Projekt od początku budził ogromne emocje, ponieważ powszechnie wiadomo, że spalanie węgla brunatnego jest niezwykle emisyjne i ma fatalny wpływ na środowisko naturalne. Z tego powodu na polski rząd spadła fala krytyki. Prawdopodobnie ten pomysł zostanie więc porzucony, pomimo składanych obietnic przedwyborczych – między innymi związanych z utworzeniem nowych miejsc pracy.

Rząd ma się wycofać z tego projektu pod naciskiem instytucji unijnych, ale też organizacji ekologicznych. Swoje robi również sytuacja na światowym rynku energetycznym. Rosnące ceny uprawnień do emisji CO2 nie pozostają bez wpływu na decyzje rządów, w tym polskiego. Jeśli okaże się, że wydobywanie i spalanie węgla brunatnego z kopalni w Złoczewie jest po prostu nieopłacalne, inwestycja upadnie.

To oznaczałoby jedno: duży kłopot dla Elektrowni Bełchatów

Elektrownia Bełchatów wytwarza aż 20% energii elektrycznej w naszym kraju. Elektrownia musiałaby zrównoważyć stratę surowca poprzez inwestycję w odnawialne źródła energii, co jest bardzo kosztowne i z pewnością odbiłoby się na cenach energii w Polsce. Problem mogłoby rozwiązać wybudowanie zapowiadanej od lat elektrowni jądrowej w okolicach Bełchatowa, co jednak jest melodią odległej przyszłości.

Sama odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego, poza kontrowersyjnym czynnikiem ekonomicznym, nie jest również inwestycją popieraną społecznie. Jak wynika z szacunków, wybudowanie kopalni wiązałoby się z przesiedleniem ponad 30 wsi oraz zagrażałoby dalszą degradacją okoliczny ujęć wody, której w tym regionie już drastycznie brakuje.